-Halo, Kto tam? - CBA. Rybniczanka uwierzyła i straciła 200 tysięcy złotych...

Telefon

Redakcja

29 stycznia 2020

Właścicielka firmy padła ofiarą telefonicznego oszusta. Ten podał się za funkcjonariusza CBA. Wraz z kolegą, który z kolei twierdził, że jest prokuratorem, ukradli 65-latce 200 tysięcy złotych.

Jak przekazała portalowi Rybnik.com.pl Barbara Drewniok, zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku, poszkodowana twierdzi, że oszuści byli przekonujący. 

Mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza CBA i przedstawił pełnym imieniem i nazwiskiem, zadał jej kilka pytań mających na celu ustalenie jej sytuacji rodzinnej, po czym po uzyskaniu odpowiedzi poinformował ją, że padła ofiarą ataku hakerów, gdyż z banku wyciekły jej dane osobowe i ktoś zaciągnął na jej dane kredyt w banku na kwotę kilkudziesięciu złotych. Mężczyzna oświadczył, że zaraz zadzwoni do banku i zablokuje ten kredyt, po czym rozłączył się.

Barbara Drewniok - zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku

Po kilku minutach mężczyzna ponownie zadzwonił informując ją, że udało się zablokować kredyt, po czym przełączył ją do „prokuratora”. Po kilku sygnałach poszkodowana usłyszała głos innego mężczyzny, który przedstawił się jako prokurator i poinformował ją, że jest prowadzona akcja zmierzająca do ujęcia hakerów, którzy uzyskali dostęp do jej konta bankowego i w tym celu zostanie stworzone lustrzane odbicie jej rachunku bankowego, do czego niezbędny jest login i hasło do jej konta.

Czytaj także: Agenci CBA w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu

Rozmówca wzbudzał zaufanie rozmówczyni. Zabronił kobiecie kogokolwiek informować o sprawie, ze względu na dobro fałszywego śledztwa. Kobieta odebrała kolejne połączenie telefoniczne, mężczyzna poinformował ją, że zostanie wykonany przelew z jej konta na kwotę 20 000 złotych. Kobieta podała mu swój login i hasło, po czym nie rozłączając się, podała jeszcze kod SMS potwierdzający przelew otrzymany z banku - przekazuje Prokurator portalowi Rybnik.com.pl.

Mężczyzna oświadczył następnie, że jeżeli ta kwota nie wystarczy, będą musieli zrobić jeszcze przelew na 180 000 złotych. Kiedy przyszedł kolejny SMS z banku, pokrzywdzona podała kod do autoryzacji drugiego przelewu. Mężczyzna rozłączył się, zapowiadając, że skontaktuje się później, podając konkretną godzinę. W ten sposób kobieta straciła 200 tysięcy złotych. Tego samego dnia poszkodowana złożyła zawiadomienie na Policji.

Fot.: Pixabay

powiązane artykuły:

1 6969
Lokalne 22 lutego 2022

Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło kontrolę w zabrzańskiej spółce JSW KOKS S.A. Służby wykaza

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

13 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 4.5µg/m3 PM2.5: 4.0µg/m3