Trzymiesięczny szczeniak rasy berneński pies pasterski, który mieszkał na terenie parafii w Szombierkach musiał szczególnie oczarować 44-latka. Jak informują policjanci, mężczyzna kilka dni wcześniej szukał pracy w kościele. Kiedy jej nie znalazł, postanowił wrócić po szczeniaka.
Niektórzy po odrzuceniu na rozmowie kwalifikacyjnej z biura zabierają ze swoją firmowy długopis, nikt jeszcze nie zabrał jednak ze sobą... psa. 44-letni mieszkaniec Bytomia szukał pracy w kościele w Szombierkach, w parafii przy ulicy Konstytucji. Najwyraźniej ksiądz nie prowadził właśnie rekrutacji, więc bezrobotny mężczyzna, postanowił wrócić po szczeniaka, który mieszkał na terenie parafii.
Jak ustalili śledczy sprawca przeskoczył przez ogrodzenie posesji i wyciągnął psa z zamkniętego kojca. Udało się go złapać jeszcze tego samego dnia. Mężczyzna usłyszał już zarzut, a szczeniak szczęśliwie wrócił do właściciela. Za kradzież mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.