Od 1 lipca drobni odbiorcy nie kupią miału węglowego do celów grzewczych

Koniec mialu igspw 2 1001x675

Redakcja

22 maja 2020

Z początkiem lipca wejdzie w życie zakaz sprzedaży miałów węglowych dla gospodarstw domowych oraz kotłów o mocy poniżej 1 megawata.

Sprzedawcy węgla wskazują, że do dyspozycji kupujących pozostaną jedynie droższe paliwa, a część obrotu miałami może przenieść się do szarej strefy.

Według danych Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, roczne zużycie miału węglowego w Polsce przekracza 7,2 mln ton, co przekłada się na rynek o wartości ponad 6 mld zł. Tylko w sektorze małych i średnich firm - szacuje Izba - jest ponad 24 tys. urządzeń grzewczych o mocy poniżej 1 MW, zasilanych miałem z węgla kamiennego. To obecnie jeden z najtańszych rodzajów paliw do ogrzewania.

"Doliczając do tego gospodarstwa domowe, które wykorzystują do ogrzewania miał węglowy, można oceniać, że od 1 lipca tego roku dziesiątki tysięcy urządzeń zostaną pozbawione możliwości zakupu preferowanego rodzaju paliwa grzewczego" - powiedział w piątek PAP Łukasz Horbacz - prezes Izby, skupiającej ponad sto podmiotów dysponujących 350 składami węgla w całej Polsce.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Energii sprzed niespełna dwóch lat ws. wymagań jakościowych dla paliw stałych, po połowy 2020 roku obowiązują normy określone dla miałów węglowych. Po tym czasie normy przestaną obowiązywać, a zgodnie z ustawą o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, nie będzie możliwości kupna miałów bez wyznaczonych norm jakościowych.

"Tym samym od 1 lipca konieczne będzie zaopatrzenie się w inny rodzaj paliwa, który spełnia wszystkie wymogi formalne, ale jednocześnie jest znacznie droższy. Jeżeli klient kupi zapas miału przed 1 lipca, będzie mógł go zużywać bez żadnych ograniczeń, o ile nie będzie to naruszać innych regulacji, np. uchwał antysmogowych" - wyjaśnił prezes.

Jego zdaniem, problemem dla użytkowników instalacji cieplnych o mocy nominalnej poniżej 1 MW, zasilanych miałem z węgla kamiennego, będzie przede wszystkim znaczny wzrost wydatków na paliwo. Ponadto, w niektórych przypadkach konieczna może być wymiana urządzeń, by dostosować je do rodzaju paliwa. "Wykorzystanie podobnego do miału węglowego groszku z węgla kamiennego dla użytkownika będzie oznaczało koszty blisko dwukrotnie wyższe w porównaniu do ogrzewania miałem węglowym" - wyliczał Horbacz.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Izby wynika, że od 2018 r. miał węglowy jest zdecydowanie najczęściej używanym w Polsce paliwem do kotłów średniej mocy. Prezes IGSPW ocenia, że jeżeli przepisy nie zmienią się, wzrosną koszty eksploatacji urządzeń grzewczych, co może pogorszyć kondycję małych firm.

"W przypadku najuboższych użytkowników instalacji grzewczych spowoduje to korzystanie z odpadów lub paliw nieekologicznych, co pogorszy jakość powietrza, a także powiększy szarą strefę, do której może przenieść się obrót miałami" - uważa Łukasz Horbacz.

Zgodnie z ustawą z 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, od 1 lipca 2020 r. osoba wprowadzająca do obrotu miały z węgla kamiennego o wymiarze ziarna od 1 mm do 31,5 mm będzie narażona na grzywnę od 50 tys. do nawet 1 mln zł lub karę pozbawienia wolności do 5 lat.

Od połowy tego roku miał węglowy będą mogły kupić jedynie osoby oraz firmy, które przedstawią zaświadczenia potwierdzające prowadzenie instalacji spalania o mocy nominalnej co najmniej 1 MW, lub podmioty zajmujące się sprzedażą paliw stałych. (PAP)

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

5 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 20.3µg/m3 PM2.5: 17.3µg/m3