Czy podróż może mieć królewskie korzenie, nawet jeżeli to po prostu codzienna trasa pokonywana pomiędzy domem a uczelnią, bądź miejscem pracy? Oj tak! Przykładem tego niech jest najbardziej popularne połączenie kolejowe Kolei Śląskich łączące Gliwice z Katowicami, a także fragment połączenia Katowic i Krakowa w części pomiędzy stolicą województwa śląskiego a Mysłowicami.
Jak nie obrazić króla?
Linia kolejowa łącząca Gliwice i Mysłowice to jedna z najstarszych w tej części Europy oraz… najstarsza linia kolejowa w obecnej Polsce. To właśnie z tym miejscem historia transportu kolejowego związana jest najdłużej, a jego znaczenie sięga o wiele dalej niż tylko transport pasażerski.
Otwarcie Kolei Górnośląskiej, jak ówcześnie nazywano linię kolejową łączącą Wrocław z Mysłowicami, odbyło się 3 października 1846 roku. Oczywiście pierwszym kursem nowo otwartej linii kolei żelaznej jechał ówczesny król Prus Fryderyk Wilhelm IV. Do legendy przeszła już sytuacja, jaka miała miejsce na dworcu kolejowym w Chebziu, gdzie na królewską delegację czekał wielki górnośląski przemysłowiec Karol Godula. Nie czekał jednak sam. Wraz z bogatym przemysłowcem na peronie oczekiwało kilka orkiestr oraz załóg. Król Wilhelm zignorował jednak uroczystość, nie wyglądając nawet przez okno. Historia ta do dziś jest żywa wśród mieszkańców Rudy Śląskiej oraz miłośników tradycji regionalnej.
Cesarskim szlakiem.
Prawdą jest jednak, że Kolej Górnośląską otwierał sam król Prus, a w ciągu kolejnych dekad po torach Kolei Górnośląskiej jeździli między innymi cesarze Niemiec, Austro-Węgier, a nawet Rosji. To właśnie tą koleją podróżował cesarski pociąg, łącząc berlińskie rezydencje Hohenzollernów z pałacami szlachty śląskiej w Raciborzu, Pszczynie, Nakle Śląskim czy w Świerklańcu.
Podróżuj niczym król!
Dziś linią komunikacyjną łączącą Katowice z Gliwicami oraz Mysłowicami możecie jeździć nawet lepiej niż król Fryderyk Wilhelm IV. Dostęp do ładowarek, cisza, wygodne toalety oraz klimatyzacja sprawiają, że podróż jest o wiele bardziej komfortowa niż ta, jaką odbywał król Prus pomiędzy Berlinem a Mysłowicami. Co więcej, do dziś możecie znaleźć obiekty, które pamiętają pierwszą wizytę królewską na tej starej linii kolejowej. To dworzec kolejowy w Rudzie Śląskiej, który swoją architekturą przypomina 1846 rok i ówczesną infrastrukturę kolejową. To żywa pamiątka dawnych czasów i wielkiej rewolucji, jaka rozpoczęła się z dniem otwarcia Kolei Górnośląskiej.
powiązane artykuły:
