29 stycznia w Wiśle odbędzie się 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i wiadomo już, że na Placu Hoffa będzie wyjątkowo gorąco. Czekają nas koncerty, pokazy, warsztaty, pokaz motocykli i parada psów... niekoniecznie rasowych.
29 stycznia od samego rana na ulicach Wisły pojawią się wolontariusze a punktualnie o godzinie 14:00 rozpocznie się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na wiślańskim rynku.
Na Placu Hoffa gorąca, orkiestrowa atmosfera będzie trwała do późnego wieczora – o godz. 20:00 czeka nas Światełko do Nieba, nie będzie jednak sztucznych ogni – wystąpi Teatr Ognia „Nam Tara”.
Niezwykłe wydarzenia będą rozgrzewały atmosferę już znacznie wcześniej. Na rynku czeka nas chociażby pokaz sprzętu GOPR i straży pożarnej, kuchnia polowa, czy pokaz motocykli Harley-Davidson Free Chapter Silesia Poland. W budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jana Śniegonia będzie można z kolei wziąć udział w warsztatach filcowania serduszek i w warsztatach plastycznych. Wyjątkowo ciekawie zapowiada się parada psów, zapowiadana na godzinę 14:00.
- Zapraszamy wszystkie psiaki, niezależnie od tego, czy są rasowe, czy nie. Oczywiście ze swoimi właścicielami. Przejdziemy wyznaczoną trasą, pokażemy piękno naszych pupili, czekają nas także konkursy z nagrodami – mówi Katarzyna Czyż-Kaźmierczak, dyrektor Wiślańskiego Centrum Kultury.
W internecie trwają już także wiślańskie licytacje a wśród nich znajdziemy prawdziwe skarby. Są pobyty w wiślańskich hotelach, zaproszenia do restauracji i wyroby lokalnych twórców. Na pewno ogromnym zainteresowaniem będzie się cieszyła licytacja, w której wygrać można zwiedzanie skoczni w Wiśle Malince z Adamem Małyszem.
„Z kim najlepiej zwiedzić skocznię narciarską im. Adama Małysza jak nie z samym … Adamem Małyszem? „Orzeł z Wisły” zna ten obiekt jak mało kto, chętnie podzieli się opowieściami i anegdotami a przy okazji wypije kawę z widokiem na Skocznię i piękna panoramę Beskidów. Ta licytacja, to unikalna szansa, żeby zobaczyć skocznię narciarską w Wiśle Malince z najwybitniejszym skoczkiem narciarskim w uzgodnionym terminie” – czytamy w opisie licytacji. Obecnie wartość licytacji przekroczyła 3 tysiące złotych.
Perełką wśród licytacji są też Forszty – ręcznie robione drewniane narty z manufaktury w Wiśle. W zeszłym roku sprzedały się za ponad 10 tys. zł. Teraz ich cena osiągnęła już połowę tej kwoty.
powiązane artykuły:
