Miłość jest silna i potrafi zaślepić. Dlatego warto uważać na oszustów nawet w Walentynki!
Oszuści matrymonialni to temat znany. Często poznajemy historie oszukanych osób, które zakochały się np. "w marynarzu". W erze internetowych portali randkowych i aplikacji oszustom jest o wiele łatwiej "podbić" serce swojej ofiary.
Zrobią wszystko, żeby przekonać do siebie naiwną osobę, która chce poznać miłość swojego życia. Internet im to ułatwia. Mogą użyć fałszywych danych, zdjęć, a nawet stworzyć nieprawdziwe profile w mediach społecznościowych. Piszą lub dzwonią i zapewniają swoje ofiary o gorącym uczuciu, które czują do nich. A przy okazji proszą najczęściej o pomoc finansową.
Również spotkanie w świecie rzeczywistym może być bardzo niebezpieczne. Często dochodzi do sytuacji, w których nieświadome niczego osoby stają się ofiara napadu. Spotykają się ze swoją "nową miłością" życia, która jednak nie przychodzi sama na spotkanie.
Policja radzi jak rozpoznać, czy internetowa miłość nie jest fałszywa:
- używa nieprawdziwych zdjęć. Najbardziej skuteczni okazali się oszuści, którzy byli znani z kradzieży zdjęć prawdziwych ludzi, dzięki czemu stawali się bardziej wiarygodni.
- szybko wyznaje uczucia o dozgonnej miłości po zaledwie kilku godzinach, mówi o wierności, stałej relacji, którą chce z Tobą mieć - to powinno być sygnałem ostrzegawczym,
- przekierowuje rozmowy poza serwis randkowy, ponieważ wiele portali randkowych posiada specjalne mechanizmy służące wykrywaniu oszustów, dlatego często nakłania swoje ofiary do przeniesienia rozmowy na popularny komunikator lub chce uzyskać Twój numer telefonu czy adres e-mail. Pamiętaj, że udostępniając jakiekolwiek z tych danych, przekazujesz wiele wrażliwych informacji osobie, której praktycznie nie znasz,
- nie dąży do spotkania w realnym świecie, przyjmuje tożsamość osób, które budzą zaufanie, ale zazwyczaj musi pracować za granicą (wojskowi, pracownicy organizacji humanitarnych, dyplomaci, lekarze, biznesmeni). Zapewnia to doskonałą wymówkę, dlaczego nie może się z Tobą spotkać osobiście,
- pyta o sytuację materialną i pieniądze. Na początku będą to prośby o drobne kwoty na niezbędne naprawy czy leki, które nie będą budzić większych podejrzeń, jednak dla każdego powinien być to sygnał ostrzegawczy. Aby uwiarygodnić swoją historię dzielą się informacjami o schorowanych krewnych, tragediach, śmierci rodzinnej, urazach lub innych trudnościach. Gdy osoba zorientuje się, że padła ofiarą oszusta, ten znika z jej życia wraz z pieniędzmi.
Przy spotkaniach stacjonarnych z nowopoznanymi osobami warto poinformować bliskich o tym, gdzie, kiedy i z kim spotykamy się. Na miejsce pierwszej randki powinniśmy wybrać miejsce publiczne, najlepiej zabezpieczone monitoringiem.
