Nowa linia kolejowa zniszczy całe miejscowości i śląską przyrodę
Ktoś sobie namalował na mapie i uznał, że będzie to dobrze wyglądało - powiedział mi rolnik, kiedy dowiedział się, że jeden z wariantów budowy szybkiej kolei zniszczy jego gospodarstwo, które założył jego prapradziadek.
Czy Centralny Port Komunikacyjny jest potrzebny w Polsce? Może tak, a może nie. Na razie realizacja planu jego budowy idzie jak krew z nosa, a przedstawiciele CPK zostali obrzuceni jajkami i łajnem na spotkaniu z mieszkańcami gmin Baranów, Teresin i Wiskitki
Nas, czyli mieszkańców województwa śląskiego, powinna zainteresować koncepcja budowy nowych linii kolejowych, łączących CPK z całym krajem. Spółka Egis Poland Sp. z o.o przygotowała kilka wariantów budowy linii szybkiej kolei przez województwo śląskie. Znamy je już od 2020 roku, kiedy zaprezentowano wstępne plany. Teraz już wiemy, że wariantów jest siedem, a w lutym przedstawiciele spółki będą spotykać się z mieszkańcami gmin i dzielnic, przez które przyszła szybka kolej ma przechodzić.
Problem w tym, że włodarze i mieszkańcy tych wszystkich gmin stanowczo nie zgadzają się na budowę nowych linii. Każdy wariant zakłada wyburzenie domów, zniszczenie ważnej infrastruktury i naruszenie ekosystemu. To podzielenie mniejszych i większych miejscowości na pół. Budowa nowych linii wymaga przesiedlenia tysięcy ludzi. I to wszystko w województwie śląskim, gdzie siatka połączeń kolejowych jest najgęstsza w całym kraju!
Kiedy zobaczyłem, że jeden z proponowanych wariantów przechodzi tuż przed moim rodzinnym domem, niszcząc jednocześnie domy sąsiadów (w tym też dom z którego pochodzi mój pradziadek), to... zaniemówiłem. Warto pamiętać, że to nie tylko same domy. To też pola, czyli źródło utrzymania dla rolników z mojej rodzinnej miejscowości. Jeden z sąsiadów podzielił już działki dla swoich dzieci, żeby w przyszłości mogły wybudować własne domy. Teraz dowiaduje się, że ktoś chce przez te działki "pociągnąć" tory. Co z tego, że trzy kilometry dalej jest już linia kolejowa prosto do Bohumina, a kilkaset metrów dalej linia kolejowa łącząca Orzesze z Oświęcimiem. Według CPK i Spółki Egis Poland Sp. z o.o linii kolejowych akurat w tym miejscu jest za mało i dlatego dobrym pomysłem jest zniszczenie domów i gospodarstw, które mają ponad 100 lat.
Wydaje mi się, że ktoś po prostu włączył Google Maps i rozrysował proponowane warianty na tzw. "oko". Potem dowiedział się, że jego propozycje przecinają m.in. Pustynię Błędowską lub Śląski Ogród Botaniczny oraz wiele innych lasów. A lasy w naszym regionie są bardzo ważne, ponieważ walczą ze smogiem, który dusi nas co roku zimową porą.
Jak patrzę na mobilizację mieszkańców przed lutowymi spotkaniami, obawiam się, że przedstawiciele spółki będą potrzebować ochrony. Lub zapasu tabletek uspokajających, bo to nie będzie dla nich łatwa przeprawa. Czy Śląsk i Zagłębie podzieli nowa linia kolejowa? Wątpię, ponieważ nie wbito nawet pierwszej łopaty pod CPK. Jednak trudno sobie wyobrazić, że ktoś myśli na serio o budowie abstrakcyjnej linii kolejowej, która niszczy domy i przyrodę.
Nikt nie mówi "nie" szybkiej kolei na Śląsku, Tylko dlaczego nie zmodernizować połączeń, które już istnieją?