
Szósty już tir z darami wyjechał z powiatu bielskiego do Ukrainy. Znalazło się w nim ponad 19,5 tony głównie żywności. Transport trafi do Kicmania w zaprzyjaźnionym z powiatem bielskim powiecie czerniowieckim, a stamtąd część produktów pojedzie dalej do żołnierzy walczących na froncie.
- Udało się tak szybko wysłać kolejny transport dzięki wsparciu naszych przyjaciół z Niemiec. Pod koniec minionego roku przyjechał do nas tir z powiatu Rhein-Erft. Część palet: z butami, mlekiem i odzieżą dołożył bielski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. Dziękuję za to, bo działając wspólnie jesteśmy w stanie nadal pomagać walczącym sąsiadom - mówi starosta bielski Andrzej Płonka.
W transporcie znalazły się głównie przetwory warzywno-owocowe. Jest też paleta z używanymi monitorami do komputerów, które dotarły z Niemiec oraz gaśnice. Jak informuje naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w bielskim starostwie Marek Rączka wysłano również koszulki, skarpetki, polary i kurtki przeciwdeszczowe.
- Ostatnio część naszego transportu trafiła do Krematorska w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, czyli tam, gdzie toczą się najcięższe walki. Tam zostały przekazane armii. Teraz będzie pewnie podobnie – precyzuje naczelnik.