Kobieta chciała sprawdzić, czy osoba za kierownicą opla potrzebuje pomocy. Tor jazdy auta świadczył, że coś jest nie tak. Gdy samochód się zatrzymał, wszystko już było jasne... Kobieta zabezpieczyła kluczyki i wezwała policyjny patrol. Kierowca miał ponad 3,5 promila alkoholu.
Ogrodzienieccy policjanci otrzymali informację o ujęciu nietrzeźwego kierowcy w miejscowości Wola Libertowska. Na miejscu mundurowi zastali siedzącego za kierownicą mężczyznę oraz 44-letnią zgłaszającą.
-Kobieta powiedziała, że jadąc w kierunku Żarnowca, widziała włączającego się do ruchu opla. Tor jazdy pojazdu wskazywał, że kierowca może znajdować się pod działaniem alkoholu. Po chwili samochód zatrzymał się - relacjnuje policja.
Zgłaszająca chciała sprawdzić, czy osoba za kierownicą nie potrzebuje pomocy. Gdy mieszkanka Kielc podeszła do pojazdu poczuła woń alkoholu, wyciągnęła więc ze stacyjki kluczyki, a następnie zadzwoniła na numer alarmowy. Mężczyzna chciał wysiąść z samochodu, jednak nie był w stanie.
Badanie stanu trzeźwości 52-latka wykazało ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie, za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności - podała KPP w Zawierciu.
Jak ustalili mundurowi mieszkaniec gminy Żarnowiec nie posiadał też stosownych uprawnień. Za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.