Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Jakub Wolny przejęli podium niedzielnego konkursu Letniego Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle. Po weekendowych zawodach pewnym jest, że test formy polscy skoczkowie zdali na medal.
Polscy skoczkowie mają za sobą kapitalny weekend. W Wiśle na skoczni im. Adama Małysza nie mieli sobie równych. W sobotnim konkursie indywidualnym zwyciężył Jakub Kubacki, a Kamil Stoch był drugi. W niedzielę te role się odwróciły. Mimo zmiennych warunków w trakcie drugiej serii Polacy utrzymali podium, które wywalczyli już po pierwszej serii.
Wiatr na skoczni im. Adama Małysza był kapryśny i nie wszystkim przychylny. Przy bardzo dobrym wietrze skoczył m.in. Niemiec Andreas Wellinger. Zajmował on siódme miejsce po pierwszej serii, a w finale osiągnął w niesprzyjających warunkach 130,5 m i niewiele zabrakło mu, by znaleźć się w najlepszej trójce. Najdłuższy skok oddał w niedzielę jego rodak Karl Geiger - 135,5 m.
W letnich konkursach skoczkowie biorą udział bardziej w formie testu formy i nie wszystkie reprezentacje wystawiają swoje najmocniejsze składy, nie wszystkie też decydują się na udział. Dlatego też do konkursu zgłosiło się tylko 45 zawodników, co oznaczało, że zamiast klasyfikacji, przeprowadzony zostanie tzw. prolog. W nim pierwsze trzy miejsca zajęli Polacy: Stoch, Kubacki i Piotr Żyła, który w konkursie zajął - ex aequo z Pawłem Wąskiem - 10. lokatę.
