Pszczyńscy policjanci zatrzymali 44-letniego sprawcę rozboju. Mężczyzna zaatakował 60-latka, a następnie ukradł mu czapkę. Mundurowi zatrzymali i doprowadzili do policyjnego aresztu również 27-latkę, która uczestniczyła w zdarzeniu.
Do zdarzenia na parkingu przed jednym z hipermarketów w Pszczynie. Do 60-latka, który wychodził ze sklepu podeszła młoda kobieta i mężczyzna. Para słownie zaczepiała seniora, a gdy ten nie reagował kobieta zażądała od niego pieniędzy. Odmowa tylko rozsierdziła jej kompana, który stał się agresywny i zaczął bić, a następnie kopać 60-latka. Na koniec napastnik ukradł mężczyźnie czapkę. Na szczęście 60-latek nie odniósł poważnych obrażeń i szybko wezwał pomoc.
Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce zostali skierowani policjanci.
Podczas prowadzonych czynności pokrzywdzony dokładnie opisał wygląd i cechy charakterystyczne napastnika. Pszczyńscy stróże prawa natychmiast wytypowali sprawcę, który był im dobrze znany, ponieważ w przeszłości był już zatrzymywany do innych przestępstw. Znając jego tożsamość, mundurowi zaczęli sprawdzać miejsca, gdzie podejrzany mógł przebywać - relacjonuje policja.
Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Już po chwili „namierzyli” agresora, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany przez policjantów.
Ostatecznie zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 44-latkowi kilku zarzutów, w tym rozboju, naruszenia nietykalności cielesnej, kradzieży i posiadania środków odurzających. W związku z tym, że podejrzany był już skazany przez sąd i odbywał karę pozbawienia wolności za przestępstwo o podobnym charakterze, za swoje czyny będzie teraz odpowiadał w warunkach recydywy wielokrotnej - podała KPP w Pszczynie.
Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali i doprowadzili do policyjnego aresztu 27-latkę, która uczestniczyła w zdarzeniu. Okazało się, że kobieta także była już wcześniej karana, a teraz jest podejrzewana o dokonanie, aż 7 kradzieży w krótkim czasie na łączną kwotę około 1700 złotych.
Choć wartość pojedynczych kradzieży kwalifikowała czyn jako wykroczenia, zebrany materiał dowodowy pozwolił śledczym przedstawić zarzut przestępstwa kradzieży, dokonanej w czynie ciągłym. Miłośniczka cudzego mienia będzie odpowiadała przed sądem w warunkach powrotu do przestępstwa. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia, w recydywie grozi do 7.5 roku.