
43-letniego mężczyznę zatrzymali policjanci świętochłowickiej drogówki. Kierujący rowerem miał w wydychanym powietrzu blisko promil alkoholu. I nie było by w tym zdarzeniu nic niezwykłego, gdyby ten sam mężczyzna nie stał zatrzymany 1,5 godziny później przez inny patrol, a wynik na alkomacie był prawie taki sam. Rowerzysta zakończył przejażdżkę z 5 tysiącami zł mandatu.
43-letni rowerzysta został zatrzymany do kontroli przez mundurowych ze świętochłowickiej drogówki. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu. Mieszkaniec Chorzowa zakończył swoją przejażdżkę mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych.
Jednak niespełna półtorej godziny później inny patrol ponownie zatrzymał nieodpowiedzialnego 43-latka. Mężczyznę kolejny raz zbadano alkomatem. Był „prawie” trzeźwy. To „prawie” okazało się jednak „prawie” takim samym wynikiem, co wcześniej. Nieodpowiedzialny rowerzysta otrzymał więc kolejny mandat w wysokości 2,5 tysiąca złotych. I tym sposobem jazda pod wpływem na rowerze kosztowała mężczyznę 5 tysięcy złotych.
Ten dzień nie sprzyjał jednak pijanym rowerzystom. W godzinach popołudniowych kolejny patrol drogówki znów „ustrzelił” cyklistę. 36-letni świętochłowiczanin okazał się w tym dniu rekordzistą, szkoda tylko, że w negatywnym tego słowa znaczeniu. Mężczyzna wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. Jak swój poprzednik, również otrzymał mandat w wysokości 2,5 tysiąca złotych.
Policja przypomina, że od 1 stycznia 2022 roku zmienił się taryfikator mandatów i za kierowanie rowerem pod wpływem alkoholu - powyżej 0,5 promila czeka nas 2500 zł mandatu, a pomiędzy 0,2 a 0,5 promila ukarani zostaniemy grzywną w wysokości 1000 zł.