Lublinieccy policjanci zatrzymali kierowcę forda, który przejechał przez rondo i uderzył w latarnię. Badanie wykazało, że miał 3 promile alkoholu we krwi. Dodatkowo okazało się, że miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a jego auto nie było objęte obowiązkowym ubezpieczeniem OC.
W czwartek 12 września 2024 roku, kilkadziesiąt minut po północy w Lublińcu na ulicy Częstochowskiej, policjanci z miejscowej komendy zauważyli podczas patrolu forda z włączonymi światłami awaryjnymi, który, jak wszystko na to wskazywało, uderzył w przydrożną latarnię.
Na jezdni były widoczne ślady hamowania, jak również ślady świadczące o tym, że samochód przejechał przez rondo na wprost. Z pojazdu wysiadł mężczyzna, który na widok policjantów zaczął zachowywać się wobec nich bardzo wulgarnie i znieważać ich - relacjonuje policja.
Stróże prawa zbadali stan jego trzeźwości, który wykazał u niego obecność 3 promili alkoholu. Na dodatek posiadał on aktualny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a jego auto nie miało obowiązkowego ubezpieczenia OC.
48-letni mieszkaniec Lublińca podróżował z kolegą, który również był pijany.