36-letni obywatel Ukrainy postanowił połączyć przyjemne z niebezpiecznym i wsiadł za kółko na podwójnym gazie. Efekt? Brak panowania nad pojazdem, wylądowanie poza jezdnią i solidne zderzenie z ogrodzeniem oraz słupem. Na deser - dachowanie. Jak się okazało, mężczyzna miał w organizmie aż 2 promile alkoholu.
W sobotę 30 sierpnia, około godziny 21.40 policjanci z rybnickiej drogówki otrzymali zgłoszenie o dachowaniu samochodu na ulicy Konarskiego w Rybniku.
Okazało się, że 36-letni kierujący skodą nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z jezdni, uderzył w pobliskie ogrodzenie oraz słup przy posesji, po czym dachował.
Szybko wyszło na jaw, że kierowca osobówki był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało u obywatela Ukrainy 2 promile alkoholu w organizmie.