Szymon Kastelik
30 marca 2023
Ruch Chorzów tematem rozpoczynającej się wojny-kampanii wyborczej? Tego chyba nikt się nie spodziewał.
Szambo wybiło jeżeli chodzi o mecze Ruchu Chorzów. Młodzież powiedziałaby, że wybuchła "internetowa drama", która zaraz może przejść do "realu". Bo zaraz okaże się, że np. sam premier Mateusz Morawiecki jako dobry pasterz regionu przyjedzie najpierw na Stadion Śląski i ogłosi, że to nowy dom Ruchu Chorzów, a następnie pojedzie kilka kilometrów dalej na Cichą i ogłosi, że jego rząd wybuduje nowy dom dla Ruchu Chorzów.
Uporządkujmy: kibic Ruchu zaprasza Tuska do swojego domu na mecz Czechy-Polska / Tusk wrzuca nagranie z wizyty / przy okazji i w Częstochowie i w Chorzowie pojawia się temat niespełnionej obietnicy Andrzeja Kotali / Prezydent Chorzowa publikuje zdjęcie z Tuskiem i ponownie informuje, że miasta nie stać na budowę nowego stadionu / do Strzelec Opolskich przyjeżdża kibic, którego odwiedził Tusk - ten nie ukrywa swojego niezadowolenia / Tusk przerywa kibicowi i mówi, że o Ruchu rozmawiał już trzykrotnie i tyle wystarczy.
Temat przejęły prorządowe, które oczywiście wykorzystały starcie kibica z Tuskiem, żeby zaatakować szefa Platformy Obywatelskiej. Kilka dni wcześniej kibice Ruchu Chorzów dowiedzieli się, że hitowy mecz przyjaźni 1. Ligi z Wisłą Kraków nie odbędzie się na Stadionie Śląskim. Powód? Możemy uznać po oświadczeniach klubu i stadionu, że chodzi właśnie o kibiców. Nikt nie chce ryzykować np. uszkodzenia bieżni tuż przed ważnymi lekkoatletycznymi imprezami w Kotle Czarownic.
Poseł ze Śląska walczy o Ruch Chorzów?
I mogliśmy sądzić, że będzie to "śmierdziało" kilka dni i w końcu media prorządowe znajdą nowy temat, a o meczu na Stadionie Śląskim zapomnimy. Ale okazuje się, że problem Ruchu Chorzów dotarł na najwyższy poziom polskiej polityki. Ktoś mądry doradził posłowi z Katowic, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, żeby dołożył kilka groszy do tej dyskusji. Stwierdził, że Państwo może ubezpieczyć stadion i dzięki temu Ruch zagra z Wisłą na Śląskim.
Podkreślmy raz jeszcze: szef polskiego rządu za pośrednictwem mediów społecznościowych uznał za stosowne stwierdzić, że Państwo "opłaci" mecz Ruchu z Wisła, na drugim szczeblu rozgrywkowym! Absurd? A czy coś już nas dziwi w polskiej polityce?
Może Mateusz Morawiecki przypomniał sobie, że jest posłem z okręgu katowickiego, który obejmuje Chorzów? W 2019 roku w tym mieście otrzymał niecałe 11 tysięcy głosów. Tylko pytanie brzmi: czy w okręgu, z którego został wybrany, nie ma ważniejszych problemów? Być może zaraz usłyszymy o propozycji programu "Stadion+".
Wyobraźmy sobie, że jednak Ruch gra z Wisłą na Śląskim. Nagle przed meczem w koszulce Niebieskich wychodzi premier Mateusz Morawiecki, wita się z piłkarzami i kibicami, i kopie sobie w piłkę. Bylibyśmy świadkami tego jak historia zatacza koło, bo premiera, który harata w gałę już mieliśmy. Zresztą Morawiecki był jego doradcą.
Protesty rolników, rodziców osób niepełnosprawnych, a może nadal szalejąca inflacja? To najwidoczniej tylko błahostki w porównaniu do meczu na Stadionie Śląskim.
