Koleje Śląskie są jednym z najważniejszych fundamentów bezpiecznej i nowoczesnej komunikacji zbiorowej w województwie śląskim. Jak każdy publiczny przewoźnik w Polsce, spółka korzysta z dofinansowania zewnętrznego, bez którego żaden ze składów kolejowych nie mógłby wyjechać na tory.
To dzięki dotacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego każdego dnia możemy wsiąść do ekologicznych pociągów i dojechać do pracy, szkoły czy odwiedzić liczne atrakcje turystyczne w regionie. Bo przychód z samych biletów to za mało, aby mógł funkcjonować i rozwijać się przewoźnik tej wielkości, z tak złożoną siatką połączeń.
Transport publiczny może być finansowany na dwa sposoby
Pierwszym z nich są zewnętrzne środki pieniężne regularnie przekazywane przez właściciela i to do tej kwoty dodawany jest kilkunastoprocentowy przychód ze sprzedaży biletów. Drugim to całkowite utrzymywanie się danego podmiotu ze sprzedaży biletów oraz uzupełniających ofert komercyjnych (np. reklama na burcie pojazdu).
Pierwszy model zapewnia tanie bilety, atrakcyjne ulgi, zróżnicowaną taryfę i łatwość w realizowaniu długofalowej strategii rozwoju z jak największymi korzyściami dla pasażerów. Przewoźnik korzystający z publicznej dotacji w pierwszej kolejności skupia się na realizowaniu potrzeb mieszkańców i turystów, dbając o właściwe wydatkowanie pieniędzy rządowych/samorządowych.
Drugi model to nastawienie na zysk, który jest niezbędny, by przedsiębiorstwo mogło przetrwać na rynku. Troska o dobro podróżnych jest tu również bardzo istotna, ale – jak w każdym biznesie – warstwa finansowa jest traktowana priorytetowo, gdyż prywatny przewoźnik musi zmierzyć się z licznymi uwarunkowaniami w dynamicznym konkurencyjnym otoczeniu.
Koleje Śląskie korzystają z pierwszego modelu, co zapewnia, że standardowy jednorazowy bilet, nawet po korektach, nadal nie jest obciążeniem dla pasażera. Stabilizację i możliwość rozwoju spółki zapewnia gł. rekompensata właściciela, czyli Urzędu Marszałkowskiego.
Koleje Śląskie każdego miesiąca wykonują ponad 700 tys. tzw. pociągokilometrów (czyli km przejechanych przez pojedynczy skład). W samym pierwszym kwartale 2022 roku jeden pociągokilometr kosztował przewoźnika prawie 34 zł (dla porównania: analogiczna jednostka autobusowa, uśredniony wozokilometr, to koszt w przedziale 6-8 zł, a przecież różnica między np. rachunkami za media i remonty czy opłatami za korzystanie z infrastruktury jest ogromna).
Nadmieńmy, że KŚ nie posiadają na własność torów czy jakichkolwiek urządzeń wzdłuż linii kolejowych. Za każdy postój przy krawędzi peronu i za przejazd dowolnego pociągu obowiązuje cennikowa opłata. Bez wsparcia właściciela wiele stacji nie byłoby po prostu obsługiwanych.
Koleje Śląskie korygują od 16 maja 2022 r. swój cennik. Jednak są to nieznaczne zmiany. Byłyby dużo wyższe, gdyby nie comiesięczna dotacja zapewniana przez właściciela – Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.
materiał partnera/pap