
Pod numer alarmowy zadzwoniła roztrzęsiona 30-letnia kobieta. Zgłaszała awanturę i groźby ze strony swojego teścia. W czasie interwencji mundurowi odkryli, że agresywny mężczyzna to prawdziwy domowy oprawca...
Zdenerwowana kobieta, która skontaktowała się z gliwicką policją, poinformowała, że teść wszczął kolejną awanturę, grozi jej śmiercią i demoluje mieszkanie. Stróże prawa natychmiast pojechali na miejsce.
-Prócz okiełznania agresywnego „pana domu”, zajęli się zebraniem wstępnych informacji o sytuacji rodziny-relacjonuje gliwicka policja.
Policjanci odkryli, że nie działo się w niej dobrze już od dłuższego czasu.
-Wszystko wskazywało na przemoc ze strony 64-latka. Jedną z pokrzywdzonych miała być 98-letnia matka mężczyzny-podała KMP w Gliwicach.
Zatrzymany trafił do izby wytrzeźwień, a notatki policjantów służby interwencyjnej - do kryminalnych z I komisariatu.
Pod adres udali się też detektywi i zebrali dowody potwierdzające przypuszczenia patrolowców.
-Co ciekawe, nikt wcześniej nie zgłaszał tego stanu rzeczy, choć członkowie rodziny byli poddawani przemocy psychicznej, a staruszka bita-informuje policja.
Materiały dowodowe trafiły do prokuratora. Ten nie miał wątpliwości, że jedynym i skutecznym sposobem zabezpieczenia rodziny oraz prawidłowego toku dochodzenia będzie aresztowanie sprawcy. Sąd, zapoznawszy się z wnioskiem i dowodami, podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
Podejrzanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KMP w Gliwicach