Do olbrzymiej tragedii doszło w środę, 19 października na przejeździe kolejowym przy ulicy Dworcowej w Pszczynie. Opuszczająca się rogatka uderzyła w głowę 97-letniego mężczyzny.
Jak wstępnie ustalili policjanci, starszy mężczyzna przechodził przez przejazd kolejowy, gdy było to dozwolone. W pewnym momencie opuszczająca się rogatka uderzyła go w głowę. - 97-latek nie dawał żadnych oznak życia. Był reanimowany. Działania medyczne przyniosły skutek i poszkodowany trafił do szpitala. Tam, niestety stan mężczyzny pogorszył się i 97-latek zmarł - relacjonuje pszczyńska policja.
Ofiarą tego nieszczęśliwego zdarzenia był mieszkaniec Pszczyny, Tadeusz Rydzewski, Był więźniem obozu koncentracyjnego i uczestnikiem Marszu Śmierci, z którego udało mu się uciec.
- Pan Tadeusz urodził się w 1925 roku niedaleko Łomży. Żołnierz AK ps. „Czupurny”, w trakcie wojny został aresztowany i trafił do obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Udało mu się uciec z Marszu Śmierci. Po wojnie zdał maturę i ukończył studia rolnicze, był autorem i współautorem 35 odmian rolniczych. Został odznaczony Krzyżem Oświęcimskim, Krzyżem Kawalerskim, Złotym Krzyżem Zasługi oraz Medalem - Zasłużony dla Rolnictwa. Razem z żoną Olgą zamieszkał w Pszczynie - informuje Barbara Bandoła, starosta pszczyński.
Władze powiatu pszczyńskiego złożyły kondolencje rodzinie zmarłego.