
Przyszedł na komisariat i powiedział, że chyba zabił kolegę. Wkrótce rozpocznie się proces w sprawie Łukasza M. Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia.
33-letni Łukasz M. mieszkał w pustostanie w Częstochowie przy ulicy Jasnogórskiej razem z 25-letnim Szymonem L. i jeszcze z jednym kolegą. 21 stycznia 2023 roku mężczyźni wrócili do pustostanu będąc pod znacznym wpływem alkoholu. Trzeci z lokatorów poszedł spać, zaś pomiędzy Łukaszem a Szymonem doszło do sprzeczki, która skończyła się tragedią.
- Łukasz M. używając noża kuchennego zadał Szymonowi L. cios prosto w serce. Następnie mężczyzna poszedł do sklepu celem zakupu papierosów. Gdy oskarżony wrócił do pustostanu zauważył, że pokrzywdzony nie daje oznak życia. Wtedy udał się do I Komisariatu Policji w Częstochowie i poinformował funkcjonariuszy, że prawdopodobnie zabił kolegę - informuje prokurator Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury.
Na miejscu policjanci ujawnili zwłoki Szymona L. oraz śpiącego trzeciego lokatora. Na miejscu zdarzenia zabezpieczyli też będący narzędziem zbrodni nóż kuchenny, na którym stwierdzono brunatne zabrudzenia.
Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną zgonu pokrzywdzonego była rana kłuta serca i aorty, prowadząca do masywnego krwotoku. Łukasz M. przyznał się do zarzucanej mu zbrodni i wyjaśnił, że zadał pokrzywdzonemu cios nożem, gdyż ten zaatakował go scyzorykiem.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie. Łukasz M. był w przeszłości wielokrotnie karany. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawiania wolności.