
Houskove knedliki, bramboraki, smażony ser i historycznej wagi tradycje browarnicze. To oczywiście najbardziej znane elementy kuchni czeskiej, coraz bardziej popularnej w szczególności na Śląsku. Kto z Was nie oglądał czeskiego kina, nie przeżywał starć piłkarskich reprezentacji Polski i Czech, lub nie podróżował przez Czeski Śląsk oraz Morawy w drodze na południe Europy? To niewielka część naszego wspólnego dziedzictwa. W szczególności w swej śląskiej części, łączy nas historia oraz tradycja przeszłości. Dziedzictwo śląskich rodów piastowskich oraz późniejszych ich spadkobierców, XIX-wieczny przemysł, którego właściciele nierzadko pojawiają się w historii Katowic, czy Gliwic, ale również Ostravy i Karviny.
Stereotypy, to niewiele w porównaniu z tradycją i historią, która łączy nasze narody, a w szczególności czeski i polski Górny Śląsk. Dodatkowo tuż za granicą, w odległości kilkunastu kilometrów od Chałupek znajdziemy się w nadal nieodkrytej Ostravie, pełnej historycznych i industrialnych skarbów zaś niemal tuż przy granicy możemy zwiedzić urokliwy Bohumin, do którego Kolejami Śląskimi dotrzemy z Chałupek, a w niedalekiej przyszłości bezpośrednio z Katowic!
Bohumin – brama do Czech!
To niewielkie, przygraniczne miasteczko to skarbnica wspólnej, polsko-czeskiej historii oraz świetna baza wypadowa w dalszą podróż w kierunku historycznych Moraw i Czech. Położone na Czeskim Śląsku miasteczko łączy przede wszystkim historia… kolejnictwa! To właśnie w Bohuminie znajdował się wielki, XIX-wieczny węzeł kolejowy łączący historyczną Kolej Bohumińsko-Koszycką, Kolej Wilhelma oraz C.K. Uprzywilejowaną Kolej Północną Cesarza Ferdynanda. Ślady dwóch ostatnich znajdziemy na obszarze województwa śląskiego, między innymi w Raciborzu, czy w Bielsku-Białej.
Wysiadając na dworcu kolejowym w Bohuminie, możecie zwiedzić industrialną część miasta, powstałą na skutek rozwoju kolejnictwa, a także udać się w dalszą podróż w głąb Republiki Czeskiej. To stąd wyruszają pociągi do Pragi, ale także do Brna i bezcennej, historycznej stolicy Moraw, czyli Ołomuńca. Dworzec kolejowy w Bohuminie to okno na czeski świat, który możecie odkrywać koleją. Stąd dotrzecie do położonego na południu Moraw okręgu winiarskiego, ale przede wszystkim do Ostravy, stanowiącej do dziś nieodkrytą perłę industrialu.
Ostrava!
Ulica Stodolní słynąca ze swego życia nocnego, nowoczesny ogród zoologiczny oraz zrewitalizowana przestrzeń poindustrialna Dolní Vítkovice, której sztandarową atrakcją jest Bolt Tower, czyli wieża widokowa mieszcząca kawiarnię, wzniesiona na szczycie wielkiego pieca hutniczego. To wszystko znajdziecie właśnie w Ostravie. Na obszarze miasta czeka na Was urokliwe śródmieście pełne secesyjnej i eklektycznej architektury, ale także przykłady świetnego modernizmu reprezentowanego między innymi przez gmach Galerii Sztuk Pięknych w Ostravie.
Industrial i jego niezwykłe wykorzystanie także łączy polski i czeski Górny Śląsk. W Ostravie wjedziecie windą na szczyt wielkiego pieca hutniczego, posłuchacie koncertu w starym zbiorniku gazowym, ale także możecie zjechać do podziemnych chodników Kopalni Michał. Czy coś Wam to przypomina? Tak, to dziedzictwo, które znamy z Katowic, Zabrza, czy Tarnowskich Gór. Dziedzictwo, które nie zna granic i łączy nasz region, nasze oba kraje.
Łączy nas przyszłość.
Nasz historia to ponad 1000 lat dziejów współpracy, rywalizacji oraz przenikania się wpływów kulturowych, których ślady znajdujemy po obu stronach granicy. To jednak nie wszystko. Łączy nas również przyszłość, a także bezpieczeństwo. Jednym z przykładów są organizowane rokrocznie w Ostrawie „Dni NATO”. W trakcie pokazów zobaczycie demonstracje najnowocześniejszej techniki i wyposażenia czeskiej armii, a także armii narodów zrzeszonych w NATO, policji, ratowników i strażaków. To niezwykłe wydarzenie, na które z łatwością dotrzecie, podróżując pociągiem z dworca kolejowego w Bohuminie.
To oczywiście nie koniec! W Ostravie odbywa się festiwal „Colours of Ostrava”, czyli jeden z największych czeskich wielogatunkowych festiwali muzycznych oraz festiwal muzyki tanecznej - „Beats for Love”. Wsiadajcie w Koleje Śląskie i pędźcie na południe, odkrywać skarby naszego sąsiada!