Nastolatek spadł w czwartek ze znajdującej się na wysokości ok. 10 m kanapy wyciągu narciarskiego w Zwardoniu. Na pokładzie śmigłowca LPR został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jest w dobrym stanie – podało LPR.
Dziecko przebywało w Beskidach na zimowisku. Rzecznik żywieckiej policji asp. szt. Mirosława Piątek powiedziała, że do wypadku doszło w czasie wjazdu na górę.
Poszkodowany jechał kolejką kanapową. Policjanci wstępnie ustalili, że któremuś z jego kolegów wypięła się narta. Prawdopodobnie chciał mu pomóc i zsunął się, spadając z wysokości ok. 10 metrów.
Nastolatek przez cały czas był przytomny. Miał drobne obrażenia głowy. W czasie upadku miał na głowie kask.
Czytaj także: Zwardoń: dziecko spadło z wyciągu. Interwencja LPR
Dokładne okoliczności zdarzenia ustalą policjanci. (PAP)