
23-latek po raz kolejny postawił sobie bardzo ambitny cel. Biega nie tylko maratony, przebiegł już Szlak św. Jakuba (300 km), Trasę z Zakopanego do Gdyni (756 km), a nawet z Częstochowy do Rzymu (1500 km). Tym razem chciał dobiec z Gliwic do Barcelony w 60 dni. I jak założył tak zrobił!
Tomasz Sobania to 23-latek z miejscowości Toszek w powiecie gliwickim. Swoją pasję do biegania łączy z chęcią pomocy innym. Każdy z realizowanych przez niego ekstremalnych biegów miał na celu zebranie pieniędzy dla najbardziej potrzebujących. Do Barcelony pobiegł aby nagłośnić zrzutkę pod hasłem: Ja biegnę, Ty pomagasz - zbiórka na rzecz klubu dla młodzieży z Gliwic. - Mój wysiłek na trasie biegu z Gliwic do Barcelony znaczy tym więcej, im więcej uda nam się uzbierać na rzecz klubu. To jak? Pomożesz? - pisze Sobania.
Celem zbiórki jest stworzenie miejsca dla młodzieży, które będzie alternatywą dla siedzenia na ulicy czy w parku, gdzie będą mogli bezpiecznie spędzić czas przy kubku gorącej czekolady, zagrać w bilard, a nawet porozmawiać z psychologiem. Klub jest zlokalizowany w okolicy, która słynie z tego, że używki, z tymi "najcięższymi" włącznie, są tutaj dostępne na porządku dziennym, a młodzież ma z nimi kontakt bez większych przeszkód. Celem Fundacji Arka Noego, która opiekuje się klubem jest dotarcie do młodzieży z pomocą street workerów i stworzenie miejsca, do którego młodzież będzie chętnie przychodzić.
Bieg Tomasza miał trwać 60 dni i zakończyć się pod Camp Nou. Miał nadzieję, że ostatni kilometr przebiegnie z nim sam Robert Lewandowski, co niestety się nie udało, ale być może biegaczowi uda się jeszcze spotkać ze swoim idolem. Ostatecznie biegł 63 dni, pokonując 2 520 km czyli dokładnie 60 maratonów. Zdarł przy tym podeszwy w 5 parach sportowych butów, przeżył mnóstwo przygód, odwiedził Polski Konsulat w Lyonie, śpiewał Zenka Martyniuka pod Wieżą Eiffla, a przede wszystkim robił wszystko, aby zbiórka została zakończona sukcesem. Na ten moment zebrano prawie 80% kwoty - 47 315 zł z 60 000 zł potrzebnych na remont ośrodka i jego utrzymanie.