
Strażacy z Tarnowskich Gór dostali nietypowe wezwanie. Chodziło o zwierzę, które zakleszczyło się w maszynie stojącej na podwórku jednej z posesji.
W niedzielę, 9 października tarnogórscy strażacy dostali nietypowe wezwanie. Chodziło o zwierzę, które zakleszczyło się w maszynie. Futrzakiem w potrzebie okazała się być nutria. Nie wiadomo czego szukała i co sprawiło, że weszła pomiędzy ostrza, jednak nie potrafiła już sama się stamtąd wydostać.
Strażacy dołożyli wszelkich starań, żeby uwolnić zwierzę i nie zrobić mu przy tym żadnej krzywdy, a co ważniejsze, nie spłoszyć nutrii, która przy wykonaniu gwałtownych ruchów mogłaby doznać urazów od ostrz, pomiędzy którymi się zablokowała. Na szczęście udało się ją uwolnić, a z całym i zdrowym zwierzęciem zapozował jeden ze strażaków.