
Aleksander P. prześladował studentów Uniwersytetu Śląskiego. Działał głównie w sieci. Prokuratura postawiła mu aż 44 zarzuty, a sąd uznał za winnego. Pomimo tego, "stalker z UŚ" wciąż pisał obraźliwe wiadomości, a nawet groził śmiercią.
Przez kilkanaście miesięcy Aleksander P. prześladował studentki i studentów ze swojego roku i nie tylko. Działał w social mediach, tworząc fałszywe konta. Stalking odbywał się najczęściej poprzez wulgarne komentowanie zdjęć i spamowanie. Po nagłośnieniu sprawy przez media, Aleksander P. "zaatakował" w sieci również dziennikarzy. Między innymi tworzył ich fałszywe profile w social mediach.
Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ w listopadzie 2019 roku zatrzymała byłego studenta Uniwersytetu Śląskiego w Tychach. Wraz z nim do aresztu trafiła jego matka, która zachowywała się agresywnie wobec funkcjonariuszy.
Przez kolejne miesiące śledczy przesłuchiwali świadków, a Uniwersytet Śląski zorganizował szkolenia związane ze stalkingiem. Następnie prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Katowice-Zachód w Katowicach akt oskarżenia, w którym zarzucono Aleksandrowi P. popełnienie 44 czynów z art 216 §2 Kodeksu Karnego oraz z art. 190a §1 Kodeksu Karnego -Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku - oraz - Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Aleksander P. przebywał w areszcie przez niemal rok. W listopadzie 2022 roku Sąd Rejonowy Katowice-Zachód uznał stalkera za winnego zarzucanych mu czynów i skazał na 1,5 roku więzienia. Zarówno Aleksander P., jak i prokuratura odwołali się od wyroku.
- Prokurator Rejonowy Katowice – Północ w Katowicach złożył apelację od wyroku Sądu I Instancji, w zakresie kary, podnosząc, iż wymierzona kara jest rażąco niska. Prokurator domagał się wymierzenia oskarżonemu kary 5 lat pozbawienia wolności. Sąd nie uwzględnił jednak apelacji prokuratora i utrzymał w mocy zaskarżony wyrok - informuje nas Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Jedna z ofiar Aleksandra P. poinformowała nas o tym, że po listopadowym wyroku stalker wrócił do swojej "starej działalności". Stworzył fałszywe konta w mediach społecznościowych, za pomocą których komentuje wpisy, zdjęcia lub wysyła wiadomości do osób, które nękał wcześniej. Grozi też śmiercią. Prokuratura wszczęła nowe postepowanie w tej sprawie.
- W Prokuraturze Rejonowej Katowice – Północ w Katowicach w listopadzie 2022 roku, na skutek złożonego zawiadomienia, wszczęte zostało kolejne śledztwo w sprawie uporczywego nękania 1 pokrzywdzonej na portalach społecznościowych. Postępowanie w tym zakresie pozostaje na biegu - dodaje Zawada-Dybek.