Szymon Kastelik
18 listopada 2022
Solidarność dogadała się z rządem. Na razie nie będzie manifestacji. Powstanie za to specjalna grupa robocza. Związkowcy spotkali się w czwartek z premierem.
17 listopada ulicami Warszawy miała przejść manifestacja NSZZ "Solidarność" zatwierdzona przez Komisję Krajową związku. Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarności" od razu zapowiedział, że nie jest to protest przeciwko rządowy. Co nikogo nie dziwiło, zwłaszcza że Duda od kilku lat ma dobrą opinię o PiS i często jest widywany z politykami obozu rządzącego podczas różnych okazji.
Solidarność domagała się realizacji trzech zasadniczych postulatów: systemowego powstrzymania wzrostu cen energii, podwyżek płac pracowników szeroko rozumianej sfery finansów publicznych oraz przyjęcia ustawy dotyczącej tzw. emerytur stażowych. Spotkania z rządem z września i października nie przyniosły efektu, dlatego Solidarność zdecydowała się na manifestację. Jednak związek wycofał się ze swoich planów. informowała w październiku Solidarność.
16 listopada w oświadczeniu podpisanym przez Piotra Dudę Solidarność poinformowała o "zawieszeniu" Marszu Godności. Powód? Tragedia we wsi Przewodów. 17 listopada zamiast manifestacji odbyło się... spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim. - W czasie rozmowy poruszyliśmy m. in. kwestie dot. podwyżek, ZFŚS, emerytur stażowych czy kwestii polityki energetycznej państwa - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller.
Podjęto decyzję o stworzeniu grupy roboczej, która ma omówić wymienione wyżej kwestie. - To były niełatwe, zwołane w niezwykłe trudnej sytuacji, ale bardzo potrzebne rozmowy. Cieszę się, że wygrał dialog i chęć porozumienia. Premier Mateusz Morawiecki zobowiązał się do pilnego powołania zespołu roboczego Solidarność – rząd. Strony reprezentować będą szef Kancelarii Premiera minister Marek Kuchciński i Henryk Nakonieczny z Prezydium Komisji Krajowej. I w tym składzie wkrótce rozpoczniemy rozmowy dotyczące postulatów płacowych i emerytur stażowych - skomentował Piotr Duda.
