Nie wszyscy pamiętają o tym, że kiedy spożywa się alkohol, nie wsiada się za kółko, na rower też nie...
6 stycznia, tuż po godzinie 10, na ulicy Asnyka w Lubomi (pow. wodzisławski) dzielnicowy zwrócił uwagę na cyklistę, który miał trudności z jazdą prostym torem.
-Policjant zatrzymał go do kontroli drogowej i sprawdził stan jego trzeźwości. Okazało się, że 42-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego miał w swoim organizmie ponad 2 promile - relacjonuje wodzisławska policja.
Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. złotych. Kolejny mandat w wysokości 100 złotych otrzymał za to, że odmówił podania swoich danych, kiedy dzielnicowy podjął wobec niego interwencję.
-Swoje zachowanie tłumaczył tym, iż się na policjanta zdenerwował... - podała KPP w Wodzisławiu Śląskim.
Następnego dnia, kolejny nietrzeźwy rowerzysta wpadł w ręce policjantów.
-Tuż po godzinie 11, na ulicy Marklowickiej w Wodzisławiu Śląskim mundurowi z wodzisławskiej drogówki zwrócili uwagę na cyklistę, który się wyraźnie zestresował na widok policyjnego radiowozu. Policjanci postanowili sprawdzić powód tego nagłego stresu. Sprawdzili stan jego trzeźwości i okazało się, że 63-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego miał w swoim organizmie prawie 0,7 promila alkoholu - informuje policja.
Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. złotych.