Czy Daniel Beger wystąpił na jednej scenie z pseudokibicem, od którego otrzymał symboliczną koszulkę? Według doniesień Gazety Wyborczej, prezydent miasta pochwalił się w sieci zdjęciem, na którym stoi obok Roberta P., oskarżonego o udział w grupie przestępczej Psycho Fans.
24 lipca na świętochłowickiej Skałce Urząd Miasta we współpracy z kibicami Ruchu Chorzów zorganizował festyn rodzinny połączony z przedsezonową prezentacją piłkarzy drużyny Niebieskiej. Niewątpliwie impreza należała do tych udanych, o czym świadczyć mogą liczne pozytywne komentarze w Internecie.
Ale okazuje się, że prezydent Świętochłowic Daniel Beger zrobił sobie zdjęcie z Robertem P., który jest oskarżony o udział w grupie przestępczej Psycho Fans. Wychwycił to Marcin Pietraszewski z Gazety Wyborczej, który opisał całą sprawę. Beger nawet opublikował na swoim fan page'u to zdjęcie z Robertem P., który przekazał mu koszulkę Ruchu Chorzów - z nazwiskiem prezydenta na plecach oraz numerem 44.
Według doniesień Marcina Pietraszewskiego, ten numer nie znalazł się tam przypadkowo. 44 oznacza liczbę skradzionych flag ze stadionu GKS-u Katowice. Do napadu doszło w maju 2017 roku z inicjatywy Psycho Fans. Między innymi o tę zuchwałą kradzież oskarżony jest Robert P., który nie przyznaje się do winy.
Patryk Kosela, rzecznik świętochłowickiego magistratu, w rozmowie z Wyborczą poinformował, że Daniel Beger uznał numer 44 za "przytyk do jego wieku". Ponadto włodarz miasto jako humanista bardziej kojarzy ten numer z Dziadów Mickiewicza.