
Polska przegrała w finale Mistrzostw Świata 1:3 z Włochami. Biało-czerwonych dopingowało tysiące kibiców w Spodku i katowickiej strefie kibica.
Równo osiem lat temu Polska pokonała Włochów na Mistrzostwach Świata. Wtedy mecz rozegrany został w Łodzi. Wszyscy liczyli na to, że ta historia powtórzy się dzisiaj, w katowickim finale.
Polska przeszła prawdziwe piekło, żeby dojść do finału. Najpierw w ćwierćfinale pięciosetowy horror z USA, a w półfinale walka do samego końca z Brazylią. Oba spotkania mogły być równie dobrze pięknym finałem. Jednak w boju o trzecie z rzędu złoto reprezentacja Polski zmierzyła się z Włochami.
Pierwszy set to walka łeb w łeb, ale nie w końcu Polakom udało się oderwać od rywala i zdobyć minimalną przewagę. Została ona utrzymana do końca i pierwszą partię nasi siatkarze wygrali do 22.
Niestety w drugim secie mieliśmy problemy w przyjęciu, przez co zablokowana została możliwość przeprowadzenia skutecznych ataków ze środka. Biało-czerwoni jednak niesieni dopingiem walczyli z Italią do końca. Niestety końcówka seta należała do rywali.
Trzeci set to znów była walka nerwów i szukanie błędów i przeciwnika. Polacy zaczęli ich popełniać więcej, znów między innymi w przyjęciu. Włosi odskoczyli na 15:20 i utrzymali przewagę do końca. Wyszli na prowadzenie 1:2 w setach.
Niestety w czwartym secie Włosi dalej dominowali i wygrali cały mecz. Polska tym samym została wicemistrzem świata.
Więcej wkrótce.