Policjanci z Dąbrowy Górniczej musieli podjąć pościg, żeby zatrzymać 50-latka, który wsiadł za kierownicę busa, pomimo sądowego zakazu. Jak się okazało, to nie był jedyny powód ucieczki przed funkcjonariuszami.
Do zdarzenia doszło wczoraj (3 stycznia br.) po 16.00 w dzielnicy Dąbrowy Górniczej - Gołonogu. Mężczyzna siedzący za kierownicą busa, widząc policjanta, który nadał sygnał do zatrzymania, gwałtownie przyśpieszył, ignorując polecenia mundurowych. Stróże prawa natychmiast ruszyli w pościg za kierowcą chcącym uniknąć z nimi spotkania.
-Bus uciekał ulicami miasta, wielokrotnie przejeżdżając na czerwonym świetle i zajeżdżając drogę innym pojazdom, czym powodował duże zagrożenie. Stróże prawa szybko zatrzymali pojazd wyjaśniając, dlaczego 50-letni bełchatowianin nie chciał się z nimi spotkać-relacjonuje dąbrowska policja.
Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie zawartość ponad 2,5 promila alkoholu.
-Jakby tego było mało, posiadał on dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych-podała KMP w Dąbrowie Górniczej.
Mężczyzna odpowie za jazdę „na podwójnym gazie”, za co grozi mu kara do 5 lat więzienia. Nie ujdą mu płazem również liczne wykroczenia drogowe, których dopuścił się w trakcie desperackiej próby ucieczki przed kontrolą drogową.
Z racji tego, że popełnił on przestępstwo po raz kolejny, czyli w warunkach recydywy, będzie musiał zapłacić minimum 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Źródło: KMP w Dąbrowie Górniczej