
Strażnicy miejscy patrolujący nocą centrum Katowic niespodziewanie wzięli udział w pościgu za pijanym kierowcą seata cordoby. Pościg zakończył się w Mysłowicach zatrzymaniem kierującego.
27 grudnia na skrzyżowaniu ulic Francuskiej i Wojewódzkiej, ze stojącego na czerwonym świetle seata, ktoś wyrzucił butelkę po piwie. Butelka roztrzaskała się bezpośrednio przed nadjeżdżającym radiowozem straży miejskiej.
-Strażnik natychmiast włączył niebieskie sygnały świetlne, a kierujący radiowozem wjechał przed seata. Strażnicy wyszli z radiowozu celem przeprowadzenia interwencji. Na widok strażników kierujący seatem ignorując czerwone światło sygnalizacji świetlnej nagle ruszył- relacjonuje katowicka straż miejska.
Strażnicy wrócili do radiowozu i ruszyli za uciekającym pojazdem. O zdarzeniu został poinformowany dyżurny straży miejskiej oraz dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
-Funkcjonariusze w bezpiecznej odległości i z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi jechali za uciekającym seatem, przekazując przez cały czas informacje policjantom o jego lokalizacji- podała SM w Katowicach.
Kierujący seatem jadąc ulicami Wojewódzką, Krasińskiego, Paderewskiego, Sikorskiego, Lotnisko, Graniczną, 1 Maja, Bagienną popełnił liczne wykroczenia: ignorował sygnalizację świetlną nadającą sygnał czerwony, wjeżdżał na chodnik, przekraczał linie podwójną ciągłą, jechał pod prąd.
Uciekający wjechał następnie do Mysłowic. Na rondzie Górników Kopalni Mysłowice zawrócił i kontynuował jazdę w kierunku Katowic.
-Kierujący seatem zatrzymał się na ulicy Katowickiej przed skrzyżowaniem z ulicą Kormoranów. Strażnicy po zatrzymaniu radiowozu wyszli z pojazdu i podbiegli do seata. Kierujący został zatrzymany. Okazał się nim 18 letni mieszkaniec Sosnowca. W aucie oprócz niego było jeszcze dwoje pasażerów- poinfomowała straż miejska.
Drogowy pirat został przekazany policjantom. Okazało się, że nie posiada prawa jazdy, a w jego organiźmie stwierdzono ponad promil alkoholu.