"Pod topór" miało iść ponad 900 drzew w tarnogórskim parku. Sprawa wywołała oburzenie mieszkańców. Miasto tłumaczyło, że to przywrócenie pierwotnej kompozycji parku, a wycinane drzewa to tzw. samosiewy. Wszystko było podyktowane utrzymaniem przez miasto tytułu UNESCO. Teraz Tarnowskie Góry wycofują się z wycinki.
Po rozmowach, które toczymy z ekologami z grupy Drzewoszum odstąpiliśmy obecnie w zupełności od cięć kompozycyjnych w naszym parku - informują władze miasta.
W parku wycięto wyłącznie cztery suche topole oraz cztery chore brzozy. Jak informuje Adam Mrugacz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska były to cięcia wyłącznie sanitarne.
[CZYTAJ TAKŻE: Wytną drzewa w parku. Przez... UNESCO]
Rewitalizacja parku miała nie zakończyć się jedynie na wycince drzew. Planowano m.in. przebudowę alejek, amfiteatru, placu zabaw, kortów, stawu, odtworzenie toru saneczkowego, budowę nowych obiektów z toaletami przy korcie, konserwację glorietty oraz pergoli wraz z obsadzeniem pnączami. Inwestycja miała opiewać na 24 mln złotych.