36-letnia kobieta, poszukiwana przez jastrzębskich dzielnicowych, miała ambitny plan schowania się w szafie. Niestety, nie była to Narnia, więc stróże prawa szybko ją tam znaleźli. Mundurowi skutecznie doprowadzili ją do aresztu śledczego, gdzie zgodnie z nakazem sądu spędzi czas za popełnione wcześniej przestępstwo.
Jastrzębscy dzielnicowi ustalili adres, pod którym może przebywać osoba poszukiwana. Będąc pod drzwiami mieszkania słyszeli odgłosy rozmowy dobiegające z wnętrza. Mimo wielokrotnego pukania do drzwi i informowania o swojej wizycie, nikt im nie otworzył. Policjanci nie zamierzali jednak odpuścić...
W pewnym momencie drzwi mieszkania otworzył właściciel. Gdy policjanci zapytali o poszukiwaną, jastrzębianin oświadczył, że w mieszkaniu jest sam. Mundurowi, z uwagi na to, co wcześniej usłyszeli, nie dali wiary 37-latkowi i postanowili sami sprawdzić mieszkanie. W jednej z szaf ukryła się przed nimi poszukiwana 36-latka - relacjonuje KMP w Jastrzębiu-Zdroju.
Kobieta została zatrzymana zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju za wcześniej popełnione przestępstwo - narażenia innej osoby na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, i teraz spędzi za kratkami najbliższe miesiące.