Szymon Kastelik
22 lipca 2022
W piątek, 22 lipca Sejm przyjął projekt uchwały o dodatku węglowym. Ma zastąpić poprzedni program dopłat do składów węgla, który nie cieszył się popularnością. Nowe prawo przewiduje dopłatę 3 tysięcy złotych dla gospodarstw domowych, które zadeklarowały sposób ogrzewania domów w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Wcześniej w Sejmie przemawiał premier Mateusz Morawiecki. Mówił o węglu i górnictwie.
- Zrobimy wszystko aby węgla i gazu w zimie w Polsce nie zabrakło - powiedział Morawiecki na mównicy sejmowej. Przypomniał, że Polska i Unia Europejska nałożyły embargo na rosyjski węgiel, żeby nie opłacać agresji na Ukrainę. To wywołało problemy z dostępem do "czarnego złota".
- Od początku wojny zaczęliśmy napełniać nasze magazyny gazowe, które są napełnione do prawie 100%. To skuteczność rządu Prawa i Sprawiedliwości (...) Chcę zapewnić, że w lipcu, sierpniu, wrześniu, październiku, listopadzie, grudniu i w kolejnych miesiącach statki z węglem będą płynąć i będziemy zwiększać wydobycie węgla w polskich kopalniach - mówił o gazie i węglu Mateusz Morawiecki.
Obietnica z zwiększeniem wydobycia węgla nie pokrywa się z umową społeczną, która została przedstawiona Komisji Europejskiej. Umowa zakłada zmniejszenie wydobycia tego surowca w Polsce. Związki zawodowe przy Polskiej Grupie Górniczej żądały w ubiegłym tygodniu renegocjacji umowy społecznej oraz zwiększenia wydobycia i inwestycji. Oznaczałoby to również zwiększenie zatrudnienia w kopalniach PGG.
- Cena węgla dla gospodarstw domowych jest wysoka przez jego deficyt, dlatego musimy go ściągać z zagranicy (...) Rząd robi wszystko, by zadbać o bezpieczeństwo energetyczne i finansowe Polaków, szczególnie, gdy w Europie szaleje wysoka inflacja - dodał Morawiecki w Sejmie.
