
Premier Mateusz Morawiecki przebywa z oficjalną wizytą w Stanach Zjednoczonych. Pierwszego dnia spotkał się z wiceprezydent USA, Kamalą Harris. Drugiego dnia natomiast odwiedził zakłady Lockheed Martin oraz w bazę Anniston Army Depot. Oba te miejsca produkują ciężki sprzęt, który trafi do polskiej armii w ciągu najbliższych miesięcy.
W Stanach Zjednoczonych Mateusz Morawiecki obejrzał produkowane dla Polski samoloty bojowe F-35, a także przygotowywane dla naszej armii czołgi M1 Abrams. Szef polskiego rządu poinformował, że 14 czołgów Abrams trafi do Polski do czerwca 2023 roku. W sumie Polska zamówiła 366 czołgów M1 Abrams. Polski rząd czeka również na 32 zamówione samoloty F-35, które dotrą do polskiej armii w perspektywie najbliższych lat.
– Celem tej wizyty jest przyspieszenie dostaw najnowocześniejszego amerykańskiego sprzętu do Polski. Zaczęliśmy rok temu od podpisanie umów, a już dzisiaj mogliśmy oglądać pierwsze elementy konstrukcyjne F-35 – podkreślił premier Mateusz Morawiecki w zakładach lotniczych.
Premier stwierdził, że zamówienie nowoczesnego sprzętu wojskowego było możliwe dzięki naprawie budżetu państwa. - Ani rok temu nie moglibyśmy podpisać tej umowy na F-35, ani dzisiaj nie stałbym tutaj, gdyby nie naprawa budżetu. To dzięki temu mamy, w ciągu ostatnich paru lat, potrojony budżet na wydatki obronne. Wszystko zaczęło się od naprawy budżetu państwa – powiedział Morawiecki.
fot. Krystian Maj / KPRM