Łukasz Kohut - Ślązak, rybniczanin, działacz na rzecz mniejszości i języka śląskiego, fotograf. A od dwóch lat poseł do Parlamentu Europejskiego. W instytucjach unijnych w Brukseli oficjalnie zaczęły się miesięczne wakacje, więc jest to dobra okazja by przyjrzeć się dotychczasowej pracy posła z naszego regionu.
Łukasz Kohut do Parlamentu Europejskiego został wybrany ze Śląska w 2019 roku. Od początku kadencji zasiada w trzech komisjach parlamentarnych, co jest raczej wyjątkiem - z reguły europosłowie wybierają sobie jedną, maksymalnie dwie. Poseł Kohut pracuje w komisjach CULT (kultury i edukacji), LIBE (wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych) i ITRE (przemysłu, badań naukowych i energii). Te dwie pierwsze, jak dowiedzieliśmy się od posła, są dla niego ważne z powodów jego zainteresowań, podczas gdy ta ostatnia - ze względów dbania o śląskie interesy.
W komisji ITRE pracowaliśmy między innymi nad Funduszem Sprawiedliwej Transformacji, który przeznaczony jest dla regionów opartych na wydobywaniu węgla. Pieniądze pomogą przebranżowić pracowników kopalń, wesprzeć ich rodziny ze Śląska i Zagłębia”
Ale to nie wszystko, co posłowi udało się załatwić w Brukseli dla naszych mieszkańców. Jako sprawozdawca osobiście nadzorował Fundusz Badawczy Węgla i Stali. Celem tego funduszu jest wspieranie i rozwój nowych technologii mających pomóc w transformacji energetycznej poprzez utylizację odpadów powydobywczych i poprawę ochrony środowiska. Jednym z takich beneficjentów jest Politechnika Śląska, która zajmuje się tego typu badaniami.
Mówiąc o regionie, czyli mówiąc o Śląsku, do historii przeszło grudniowe wystąpienie eurodeputowanego z sali plenarnej Parlamentu Europejskiego. Poseł Kohut wygłosił na nim swoje wystąpienie po śląsku. Bo jak powiedział: „to niy ma gańba godać po ślunsku”. Był to moment, który wprawił zarówno innych europarlamentarzystów jak i tłumaczy w zdumienie. Jak pisały regionalne dzienniki, poseł Kohut „zrobił więcej dla języka śląskiego w kilkanaście sekund, niż wszystkie organizacje przez kilkanaście lat”. Udowodnił w sercu Europy, że śląski - to język.
Łukasz Kohut dobrze wie, jak bardzo zróżnicowane jest województwo śląskie.
Śląsk to taka Unia Europejska w pigułce. Tak jak i Europa, tak i my na Śląsku i Zagłębiu jesteśmy zróżnicowani, poprzez swoją historię, która nas ukształtowała, poprzez język którym mówimy w naszych hajmatach”
Zapewne dlatego jego inicjatorski pomysł na zgłoszenie razem Katowic i Zagłębia na Europejską Stolicę Kultury. Ten tytuł, przy wsparciu instytucji europejskich, pomaga na promocji miasta, w tym przypadku regionu, wśród wszystkich mieszkańców Unii.
Jak możemy sprawdzić na stronie Parlamentu Europejskiego, poseł Kohut jest bardzo pracowitym parlamentarzystą. Dziesiątki wysłanych interpelacji do Komisji Europejskiej i Rady UE, dziesiątki interwencji do polskiego rządu, dziesiątki przemówień na posiedzeniach komisji i parlamentu, oraz tyle samo zgłaszanych poprawek do projektów ustaw - a wszystko to w obronie interesów mieszkańców Śląska. Ich praw jako mniejszości regionalnej, prawa do czystego powietrza i środowiska, prawa górników do pieniędzy w zamian za zamykanie kopalń.
W biurze eurodeputowanego Łukasza Kohuta w Brukseli wiszą dwie flagi: europejska i śląska. To chyba najlepiej obrazuje posła, który nie tylko nie ustaje w swoich działaniach na rzecz walki o uznanie Ślązaków za mniejszość, a śląski za język, ale też dba o gospodarcze interesy Ślązaków. Ale także ich sąsiadów z Zagłębia.
Adresy biur Europosła w Rybniku i Katowicach:
-Plac Wolności 19, 44-200 Rybnik
-ul. Św. Anny 17/1, 40-423 Katowice