Do 8 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który powiadomił o rzekomym ładunku wybuchowym na jednej z Hal Widowiskowych w Katowicach. To kolejny fałszywy alarm bombowy w ostatnich dniach na Śląsku.
W poniedziałek około godziny 17:30 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju otrzymał zgłoszenie, że na numer alarmowy 112 wpłynęła wiadomość e-mail, z której wynikało iż na jednej z Hal Widowiskowych w Katowicach zostanie podłożony ładunek pirotechniczny.
Godzinę zajęło jastrzębskim stróżom prawa zatrzymanie 38-latka. W toku podjętych czynności przez policjantów ustalono adres, gdzie może przebywać autor przesłanej wiadomości.
-W chwili zatrzymania mężczyzna nie odpowiadał na zadawane pytania, kontakt z nim był utrudniony. W trakcie przeszukania nie ujawniono żadnych niebezpiecznych ładunków, jednakże zabezpieczono środki narkotyczne - relacjonuje policja.
Jastrzębianin usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, które zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności oraz posiadania środków odurzających.
-Dzisiaj został doprowadzony do prokuratury. Oskarżyciel objął podejrzanego policyjnym dozorem, zobowiązując go do stawiennictwa w jastrzębskiej jednostce dwa razy w tygodniu - podała KMP w Jastrzębiu-Zdroju.
To kolejny fałszywy alarm bombowy w ostatnich dniach na Śląsku. Kilka dni temu policja zatrzymała 61-latkę, która w jednym z marketów w Mysłowicach wywołała alarm bombowy. Kobieta podeszła do punktu informacyjnego i przekazała, że w sklepie jest bomba, która zaraz wybuchnie. Skutkowało to ewakuacją blisko 150 klientów i pracowników. Po zatrzymaniu kobieta zaoferowała policjantom łapówkę za odstąpienie od czynności służbowych.
powiązane artykuły:
W jednym z marketów na terenie Mysłowic 61-letnia kobieta
W jednym z marketów na terenie Mysłowic 61-letnia kobieta