Kibole GKS-u Tychy wywołali zadymę. Chwilę później ich drużyna straciła gola [WIDEO]

Widzewgks

Redakcja

4 kwietnia 2022

Chuligani przerwali mecz Widzew - GKS Tychy. Wkroczyła policja z armatką wodną i miotaczem gazu. Po wznowieniu gry GKS Tychy stracił gola. Wszystko z powodu zachowania "swoich" kibiców.

W niedzielę w Łodzi miejscowy Widzew zmierzył się z GKS-em Tychy w meczu 1. Ligi. Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla tyszan, bo już w 13. minucie objęli prowadzenie po golu Wolkowicza. Widzew wyrównał dopiero na początku drugiej połowy. Po 80. minucie wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem. Aż do głosu doszli kibice GKS-u Tychy, którzy na Widzewie pojawili się w towarzystwie kibiców ŁKS-u Łódź.

Najpierw chuligani zaczęli demolować trybunę gości. Sędzia przerwał mecz, a piłkarze zeszli do szatni. Na boisku pojawiła się policja. Tłum nie przestraszył się funkcjonariuszy i dalej demolował zajmowany przez siebie sektor. Część pseudokibiców podbiegła również do policjantów.

W końcu na murawę wjechała armatka wodna. Policja użyła też miotaczy gazu. Po kilkunastu minutach funkcjonariuszom udało się uspokoić chuliganów z Tychów i Łodzi. Sędzia wznowił mecz. Po kilku minutach wybity z rytmu GKS Tychy stracił gola i przegrał 2:1. 

 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

4 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 3.4µg/m3 PM2.5: 3.0µg/m3