Ktoś zatopił w Brynicy w okolicach Parku w Kamieniu w Piekarach Śląskich hulajnogi elektryczne. Jedną udało się już wyciągnąć, druga według wskazań gps znajduje się wciąż pod wodą.
O sprawie poinformował na swojej stronie interenetowej Krzysztof Turzański - wiceprezydent Piekar Śląskich.
Hulajnoga TIER “pływająca” w Brynicy – na wysokości placu zabaw w Parku w Kamieniu. Udało się ją wyciągnąć. Niestety, druga z nich według wskazań gps znajduje się pod wodą. Trwają poszukiwania. Nigdy nie zrozumiem “ludzi”, którzy robią takie rzeczy, dlatego tym razem pozostawię to bez komentarza”
Wiceprezydent zaznaczył też, że sam system hulajnóg, który działa w mieście nie sprawia większych problemów.
Statystyki korzystania wciąż są wysokie (a przecież mamy listopad), natomiast nie ma sygnałów i zgłoszeń dotyczących problemów. Większość, które widziałem jest poprawnie zaparkowana i nie utrudnia ruchu. Jeśli na coś można narzekać, to jest ich chyba zbyt mało”
Przy okazji zwrócił również uwagę na koszty korzystania z hulajnóg wskazując, że powinny być niższe.
Korzystałem wczoraj z hulajnogi w Warszawie. Jako środek transportu z punktu a do punktu b. Czas jazdy 15 minut, koszt 12 zł. W tym samym czasie taksówką byłoby drożej i dłużej. Niestety, jak się okazało cena wypożyczenia hulajnogi w Piekarach Śląskich jest taka sama jak w stolicy… więc ciągle uważam, że powinno być taniej”
Z drugiej strony… Jeśli policzyć koszt zakupu hulajnogi elektrycznej, konieczność jej pilnowania i stałej obawy przed kradzieżą – to za te pieniądze, można bez stresu i zawracania sobie głowy jeździć hulajnogami elektrycznymi wypożyczając je bez ograniczeń”