Szpital w Pyskowicach poinformował "o rozpoczęciu współpracy" z Oddziałem Chirurgii Ogólnej w Knurowie i poprosił pacjentów o kierowanie się do izby w Knurowie. Czy to oznacza koniec chirurgii w Pyskowicach?
- Uprzejmie informujemy, że od dnia 1 października świadczenia z zakresu chirurgii będą realizowane wspólnie z Oddziałem Chirurgii Ogólnej w Knurowie. Prosimy pacjentów wymagających pilnej hospitalizacji o kierowanie się bezpośrednio na Izbę Przyjęć w Knurowie. Dzięki temu będziemy mogli zapewnić Wam szybką i skuteczną opiekę medyczną - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Szpital w Pyskowicach.
Czy to oznacza zamknięte oddziału w Pyskowicach? Według starostwa gliwickiego (które nadzoruje szpitale w Knurowie i Pyskowicach) to nie jest "zamknięcie", tylko "współpraca" z oddziałem w Knurowie.
- W związku z pojawiającymi się rozbieżnymi informacjami dotyczącymi losu chirurgii ogólnej w szpitalu w Pyskowicach starosta gliwicki Włodzimierz Gwiżdż informuje, że oddział działa i świadczenia z zakresu chirurgii będą realizowane wspólnie z oddziałem Chirurgii Ogólnej w szpitalu w Knurowie. Mając na względzie zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów dokładamy wszelkich starań, aby proces leczenia nie został zakłócony - czytamy w oświadczeniu Starosty Powiatu Gliwickiego.
Jednak pojawiają się opinie, że to specjalnie działania władz szpitala i powiatu, zmierzające do likwidacji placówki w Pyskowicach.
- Oficjalnym powodem jest brak obsady lekarskiej na niedzielę. Podkreślę- z powodu braku obsady lekarskiej na jeden dzień 1.10. 2023, prezes zawiesił pracę całego oddziału. Pacjenci, także starsze, schorowane osoby, mają być przewożone do przeciążonych szpitali w Knurowie i Gliwicach. Mieszkańcy muszą wiedzieć, że lekarze składali wypowiedzenia z powodu strachu przed niestabilnością zatrudnienia oraz pod wpływem gróźb dotyczących zwolnienia dyscyplinarnego (całkowicie bezzasadnie). Pan prezes rzekomo szukał ludzi na ich miejsce. Jednak robił to w sposób zniechęcający- informował lekarzy, którzy interesowali się pracą na oddziale, że praca jest tylko do marca. Co ma się stać w marcu? Odpowiedź wydaje się oczywista - komentuje Izabela Krzyczkowska z Manify Śląskiej, która interweniowała też w lipcu, kiedy prezes szpitala zgłosił do wojewody śląskiego wniosek o zawieszenie oddziału ginekologicznego. Wówczas po kilku dniach wniosek ten został ostatecznie wycofany.
Kłopoty finansowe szpitali powiatu gliwickiego
Przy okazji lipcowego kryzysu związanego z zamknięciem oddziału ginekologicznego w Pyskowicach (społecznicy alarmowali już wtedy o chęci zamknięcia oddziału chirurgii), starostwo powiatowe poinformowało o problemach finansowych obu szpitali.
- Wobec konieczności poprawy sytuacji Szpitala w Pyskowicach projektowane są zmiany dotyczące organizacji pracy Szpitala, jednak żadne zmiany nie będą podejmowane bez właściwego zabezpieczenia dostępności świadczeń dla mieszkańców powiatu. Zarząd Powiatu Gliwickiego zapewnia jednocześnie, że wbrew pojawiającym się obawom, planowane założenia reorganizacji podejmowane są wyłącznie w celu umożliwienia utrzymania zarówno Szpitala w Pyskowicach jak i Knurowie, a nie w celu ich likwidacji. Wszelkie podejmowane zmiany istotne dla dostępności świadczeń będą podawane do wiadomości mieszkańców - informowało wówczas starostwo.
Jednym z podjętych działań związanych ze zmianami organizacji pracy placówek, było przyjęcie rezygnacji prezesa szpitala w Knurowie, którego obowiązki przyjął Mirosław Sobczak, prezes Szpitala w Pyskowicach.
- Tylko w 2022 roku szpital w Pyskowicach otrzymał dokapitalizowanie w wysokości 9 milionów złotych, co przy budżecie powiatu przekraczającym nieco 114 milionów złotych, jest kwotą znaczącą. W sumie, od 2015 roku, szpitale otrzymały dofinansowanie z budżetu powiatu opiewające na kwotę ponad 36 milionów złotych - komentowało starostwo gliwickie.
- Nie ma mowy o likwidacji oddziałów. Będziemy reorganizować medyczne spółki przynoszące straty - komentował w lipcu Włodzimierz Gwiżdż, starosta gliwicki.
fot. starostwo powiatowe Gliwice