Udało mu się! Krzysztof Drabik z Bytomia to zawodowy barman flair, laureat nagrody publiczności siódmej edycji programu Mam Talent, wielokrotny mistrz Polski i Europy. Wszedł na szczyt Kilimandżaro, a przez całą drogę żonglował butelkami. Wszystko po to, żeby pomóc niepełnosprawnym dzieciom w Kenii.
Krzysztof Drabik z Bytomia postanowił pomóc Fundacji Help Furaha założonej przez Marka Krakusa, z którym Drabik nawiązał kontakt już przed czterema laty. Krakus wraz z małżonką Jacqueline i wolontariuszami, prowadzi w kenijskim Meru Centrum Opieki Dziennej nad dziećmi z mózgowym porażeniem dziecięcym, autyzmem i zespołem Downa, gdzie mogą one liczyć na wsparcie terapeutyczne, posiłek i zabawę.
Wielkim marzeniem ośrodka, który utrzymuje się z datków dobroczyńców, jest budowa nowoczesnej placówki, w której fachową pomoc znajdą dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziny. Jest już teren oraz projekt obiektu. Drabik postanowił dołożyć swoją cegiełkę do tego pomysłu.
W celu nagłośnienia zbiórki pieniędzy na budowę ośrodka, bytomianim postanowił wejść w 5 dni na szczyt najwyższej góry Afryki - Kilimandżaro. Ale to nie było zwykłe wyzwanie. Drabik zaatakował szczyt, cały czas żonglując butelkami.
Wystartował 10 lipca, a w nocy z 14 na 15 lipca osiągnął swój cel. - Udało się do samego szczytu wykonać to, co założyłem, jestem potwornie zmęczony, ale niesamowicie szczęśliwy, że wszyscy są już bezpiecznie na dole. To była najtrudniejsza noc w moim życiu, ale walczyłem dzielnie, bo wiedziałem jak bardzo Bytom trzyma kciuki za powodzenie tej szczególnej akcji charytatywnej - powiedział Krzysztof Drabik po zdobyciu Kilimandżaro (cytowany przez UM Bytom).
To nie pierwsza taka akcja w jego karierze. W 2019 roku zaangażował się w charytatywny bieg w Kenii, gdzie przebiegł 74 km - także żonglując. Wtedy po raz pierwszy zebrał pieniądze na rzecz kenijskiej Fundacji Help Furaha.
Cel zbiórki to 589,5 tys. złotych, ale każda złotówka się liczy.
fot. UM Bytom