We wtorek rano gliwicki sąd ma ogłosić postanowienie w procesie wytoczonym w trybie wyborczym przez wiceszefa PO posła Borysa Budkę Telewizji Polskiej. Nie wiadomo, kiedy zapadnie orzeczenie w sprawie przeciwko szefowi portalu tvp.info Samuelowi Pereirze.
W obu przypadkach chodzi o publikacje na temat tzw. paragonu hańby. Poseł domaga się sprostowania podawanych na ten temat informacji – zarzucania mu, że kłamał w sprawie pokazanego paragonu z ceną leku dla pacjentów po przeszczepie.
Ogłoszenie postanowienia ws. TVP jutro o 8.45. W sprawie Pereiry sąd żąda jego adresu zamieszkania, pomimo że wypowiadał się jako pracownik TVP i adres TVP wskazaliśmy we wniosku. Proszę więc @SamPereira_ o adres na DM. Bo chyba nie boi się stanąć przed sądem?”
Pereira odpowiedział. "Hmm, dlaczego dziennikarz miałby się bać polityka PO? Co do adresu, to dla bezpieczeństwa moich dzieci nie podam. Może Pan zapomniał, ale za waszych rządów miałem w moim bloku wizytę nieznanych sprawców, która skończyła się groźbami na drzwiach" - napisał.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach Tomasz Pawlik, który potwierdził termin i godzinę ogłoszenia postanowienia w sprawie TVP, wyjaśnił zarazem w rozmowie z PAP, że w sprawie Pereiry sąd nie miał potwierdzenia, że został on prawidłowo powiadomiony o sprawie, stąd nie można było jej rozpoznać.
Kilka dni temu podczas debaty w TVP Budka przedstawił paragon i opublikował na Twitterze post: „Oto paragon hańby tego rządu. Ponad 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia woli wydawać na nagrody dla swoich ministrów”. Na paragonie (noszącym datę 30 września br.) jest lek Valcyte, proszek do sporządzania roztworu doustnego; kwota opiewa na 2028 zł 36 gr. (dwa opakowania po 1041 zł 18 gr).
Minister zdrowia Łukasz Szumowski odpowiadał, że odpłatność ryczałtowa dla pacjenta za Valcyte wynosi 3 zł 20 gr, jeśli został przepisany zgodnie ze wskazaniem w wykazie refundacyjnym.
Szef portalu tvp.info napisał, że dzwonił do apteki, w której wydano paragon i ustalił cenę leku. Zarzucił Budce kłamstwo. Z tego powodu Budka postanowił skierować wniosek w trybie wyborczym, domagając się sprostowania.
Budka podkreśla, że paragon jest prawdziwy i nigdy nie twierdził, iż lek nie jest objęty refundacją w ogóle. Powołując się na opinię specjalistów, poseł dodał, że lek jest obecnie refundowany tylko przy określonych zakażeniach, tylko dla części pacjentów, do 110 dni, a w niektórych przypadkach do 200. Politycy PO przekonywali, lek Valcyte jest też potrzebny dzieciom dłużej niż 110 dni po przeszczepie, a po takim czasie nie jest refundowany.
Jak mówił kilka dni temu senator PO Tomasz Grodzki lek kosztował za rządów Platformy, w ramach refundacji 3,20 zł, za rządów PiS stopniowo drożał do kilkuset złotych, a następnie do ponad tysiąca zł. Od 1 września br. lek został ponownie objęty refundacją.(PAP)
Foto: FB Borys Budka