
20-letni zawodnik Hammers Łaziska Górne zginął w wypadku na terenie Słowacji. Jego przyjaciele zorganizowali zbiórkę, żeby wesprzeć jego rodzinę w tym trudnym czasie.
Do zdarzenia doszło 30 października w miejscowości Krásno nad Kysucou. Jak informuje słowacka policja, tragicznie zmarły 20-latek jechał dostawczym pojazdem. Zderzył się nagle czołowo z pojazdem ciężarowym, którym kierował 61-letni Polak.
Kierowcy ciężarówki nic się nie stało, był trzeźwy. Niestety 20-latek z województwa śląskiego zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Ale to nie był koniec dramatu rodziny i najbliższych. Ciało zawodnika footballu amerykańskiego musi zostać przetransportowane do Polski, co wiąże się z dużymi kosztami. Przyjaciele tragicznie zmarłego Andrzeja zorganizowali internetową zrzutkę dla jego rodziny na pokrycie kosztów związanych z transportem i pogrzebem,.
- Każda wpłata się liczy ponieważ koszt transportu ciała do polski to aż 7,5 tysiąca złotych nie mówiąc o opłatach pogrzebowych, które będą częściowo pokryte z ubezpieczenia a częściowo będzie trzeba dokonać płatności uzupełniające i pokryć koszt za nagrobek - czytamy w opisie zbiórki.
- A Tobie Andrzeju nie mówimy żegnaj, tylko do zobaczenia! Cała drużyna będzie za Tobą tęsknić... - napisał klub, w którym grał 20-latek.
fot. Policja SK - Zylinsky Kraj