
- Nie dajmy się oszukać - apeluje związkowiec Solidarności. Natomiast szef śląsko-dąbrowskiej Solidarność Dominik Kolorz nie ukrywa, że brakowało konkretów dla województwa śląskiego w ostatnim czasie.
Tak naprawdę dopiero w ostatnim dniu kampanii wyborczej premier Mateusz Morawiecki przedstawił konkretną propozycję dla Śląska, energetyki i górnictwa. To utworzenie funduszu transformacji Śląska. Donald Tusk mówi o nowoczesnym przemyśle, ministerstwie na Śląsku oraz obiecał zadbać o górników i ich rodziny. Ale też bez żadnych konkretów. Jak to odbierają związkowcy?
- 38 milionowy naród musi wiedzieć prawdę, bo jest suwerenem (...) Żadnych wieców, konwencji nie zrobiono ze stroną społeczną o energetyce konwencjonalnej. Co to oznacza po wyborach? Śmierć niewiniątek - ocenia Bogdan Tkocz z Solidarności Tauron. Uważa, że po wyborach (przy jakimkolwiek wyniku) możemy spodziewać się kryzysu energetycznego. Wymienia m.in. wygaszanie elektrowni węglowych w Tauronie, sprowadzanie węgla z zagranicy, brak modernizacji bloków 200MW.
- Czeka nas poważny kryzys, który zakończy się tragedią dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Będziemy uzależnieni od energii zagranicznej. Trzeba wyprzedzać wszystkich o dwa kroki, a jesteśmy o dwa kroki do tyłu - mówi wprost Tkocz.
- Dziwię się, że Solidarność nie żądała podpisania przed wyborami z partiami paktu, który będzie zobowiązywał o rządzących do prowadzenia polityki dla górnictwa i energetyki - komentuje związkowiec z Solidarności Tauron.
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności: Brakował nam konkretów
W ostatnim dniu kampanii wyborczej Mateuszowi Morawieckiemu przy podpisywaniu umowy o utworzeniu funduszu transformacji Śląska towarzyszył szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz. Po wszystkim podkreślał, że nie chodzi tu o politykę i nie ukrywał, że premier powinien częściej rozmawiać ze związkowcami, a rozwiązanie kwestii utworzenia takiego funduszu powinno nastąpić szybciej, o co wnioskowała Solidarność.
- Szkoda, że wybory nie odbywają się co pół roku, bo to co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin jest ważne - stwierdził Kolorz.
Cieszy się z utworzenia funduszu transformacji, ale podkreśla, że zadeklarowane przez Morawieckiego 500 mln złotych na początek to wciąż za mało.
- Brakowało nam w ostatnim czasie takich konkretów. Nie chcę nikogo oceniać politycznie. Kto będzie rządził po 15 października, będzie miał olbrzymie wyzwania na Śląsku - komentuje Dominik Kolorz.