Sąd zdecydował o aresztowaniu trzech mężczyzn, którzy są oskarżeni o pobicie, a następnie wywiezienie w bagażniku 30-latka. Zostawili go nad rzeką.
Do zdarzenia doszło 5 lipca 2022 roku na częstochowskim Rakowie. Do mieszkania poszkodowanego wtargnęło trzech mężczyzn, którzy zaczęli go bić. Następnie porwali go z mieszkania i umieścili w bagażniku samochodu, którym wywieźli go nad rzekę i tam zostawili.
- W trakcie zdarzenia w mieszkaniu przebywała żona poszkodowanego wraz z dwójką małoletnich dzieci. Mężczyzna martwiąc się o rodzinę, pieszo wrócił do miejsca zamieszkania - informuje częstochowska policja. Mężczyzna po powrocie zastał w swoim mieszkaniu tych samych mężczyzn. Ponownie go pobili i wyrzuli na klatkę. Poszkodowany zgłosił się na komisariat.
- Policjanci w mieszkaniu zastali żonę poszkodowanego oraz trzech wskazanych sprawców 28, 35 i 43-letnich mieszkańców Częstochowy. Mężczyźni zostali zatrzymani. Każdy z nich znajdował się pod wpływem alkoholu mając w organizmie od 2 do blisko 3 promili alkoholu - dodaje policja.
Śledztwo wykazało, że to żona poszkodowanego zleciła jego pobicie. Sama dała sprawcom kluczyli do samochodu męża. Ponadto, kobieta w trakcie przeprowadzanej interwencji opiekowała się dziećmi w wieku 2 i 4 lat mając w organizmie blisko 2 i pół promila alkoholu. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował, że najbliższe 3 miesiące mężczyźni spędzą w areszcie. 30-letnia kobieta została objęta dozorem policyjnym.