
W jednym z częstochowskich mieszkań rozegrał się prawdziwy dramat. Najprawdopodobniej od ciosem nożem zginął 51-letni mężczyzna. Przed śmiercią zdążył wezwać pomoc. Podejrzaną w sprawie jest jego żona.
We wtorek około godziny 20.00 policjanci z komisariatu II w Częstochowie otrzymali zgłoszenie dot. rannego 51-latka, który pilnie potrzebuje pomocy.
Do zdarzenia doszło w mieszkaniu przy ul. Równoległej w Częstochowie. 51-latek zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że został ugodzony nożem przez żonę prosto w serce.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zastali leżącego z raną klatki piersiowej 51-latka, który nie dawał oznak życia. Pomimo podjętej reanimacji, mężczyzna zmarł. Do wyjaśnienia została zatrzymana jego żona, podejrzewana o tą zbrodnię. W chwili zatrzymania 42-latka była pijana. Badanie wykazało w jej organizmie 3 promile alkoholu - informuje policja.
42-latka zostanie doprowadzona do prokuratury, kiedy wytrzeźwieje. Jeżeli faktycznie przypuszczenia okażą się prawdziwe, to grozi jej nawet dożywocie.