Związkowcy z ZG Janina rozpoczęli w poniedziałek protest. Zablokowali m.in. wywóz węgla do spółek grupy Tauron. Żądają, żeby zarząd i rząd podpisali z nimi "umowę społeczną", która zagwarantuje zatrudnienie po symbolicznej sprzedaży Tauronu Wydobycie.
W poniedziałek 28 listopada związkowcy z Tauron Wydobycie rozpoczęli akcję protestacyjną w Zakładzie Górniczym Janina w Libiążu. Utworzyli "posterunki związkowe", które wstrzymują dostawy paliwa energetycznego do spółek grupy Tauron.
Powodem protestu jest brak porozumienia (umowy społecznej) pomiędzy reprezentacją związkową a Tauronem i Ministerstwem Aktywów Państwowych. Strona społeczna obawia się utrat miejsc pracy po "sprzedaży" kopalń Tauronu do nowej spółki Skarbu Państwa. Żądają też ustalenia stałej ceny węgla do Elektrowni Jaworzno.
Bogdan Tkocz z NSZZ "Solidarność" w grupie Tauron twierdzi, że jego koledzy z Tauron Wydobycie zachowali się nierozsądnie. Podkreśla, że za wschodnią granicą trwa wojna i mamy braki w zapasach węgla. W jego ocenie nie należy blokować wywozu surowca z ZG Janina.
- To jest nieodpowiedzialne. Czym innym jest protest, czym innym jest blokowanie węgla w czasie, kiedy mamy problem z zapasami. To brak rozsądku - komentuje Tkocz. Zauważa również, że protest przygotowano na razie tylko w jednym zakładzie górniczym - Mają indywidualne roszczenia w tej chwili. Górnicy zażądali 10 tysięcy złotych za wyjście z grupy. Powinni zaczekać na to jak będą przebiegać negocjacje w Tauronie - mówi działacz Solidarności. Tkocz podkreśla, że trwają rozmowy dotyczące wypłacenia kolejnych dodatków w całej grupie - Czekamy na porozumienie. Zostanie podpisane być może w tym tygodniu. Dodatek będzie dotyczył wszystkich spółek. Trwają negocjacje - dodaje związkowiec.
Jednak Tkocz rozumie też obawy pracowników kopalń Tauron Wydobycie, które mają przejść pod Skarb Państwa za symboliczną złotówkę. - Tak naprawdę nikt nic nie wie. Wiedzą, że ten węgiel jest teraz sprzedawany do Tauron Wytwarzanie. W rządzie nie ma osoby, która powinna odpowiadać za górnictwo - mówi Bogdan Tkocz.