Służby zaniepokoił widok ręcznika i klapek na plaży, wokół których nie było nigdzie ich właściciela. Po prześledzeniu monitoringu okazało się, że mężczyzna wszedł do wody, ale już nie widać aby z niej wychodził.
Informowaliśmy o poszukiwaniach prowadzonych na jeziorze czechowickim. W piątkowy późny wieczór policja otrzymała zgłoszenie, które poderwało do działania wszystkie służby. Ratownicy wodni dokonali odkrycia wywołującego złe przeczucia – na plaży leżał ręcznik i klapki, właściciela jednak nigdzie nie mogli dostrzec.
Rozpoczeły się intensywne poszukiwania - sprawdzano okoliczny teren oraz przeczesywano zbiornik. Poszukiwani trwały cały weekend oraz były kontynuowane w poniedziałek. Straż pożarna przeszukała dno akwenu specjalistycznym sonarem. Nie potwierdziły się podejrzenia o utonięciu i działania zakończono. Jednocześnie sprawdzano informacje o zaginięciach wpływające do komend policji, jednak żadne z nich nie odpowiadało tej sytuacji. Najprawdopodobniej mężczyzna wyszedł z innej strony i zapomniał o swoich rzeczach - taką przynajmniej mamy nadzieję.