Czy przypadkowe odkrycie rozwiązało zagadkę zaginięcia sprzed 17 lat? Z Odry wyłowiono samochód, którym poruszał się zaginiony 25-latek z Zabrza.
Znany nurek Marcel Korkuś, uczestniczy na co dzień w akcjach poszukiwawczych pod wodą. Tym razem dokonał odkrycia, które może być przełomem w sprawie trwającej 17 lat!
27 czerwca prowadził działania w Odrze w miejscowości Obrowiec. Jak relacjonuje, podczas poszukiwania osoby zaginionej, natrafił na dnie rzeki na wrak samochodu osobowego. - Samochód ze względu na długi okres czasu przebywania pod wodą jest zamulony i pokryty muszlami małż. Wszystkie okna są pozamykane, brak przedniej szyby, bagażnik zamknięty - czytamy w jego relacji.
Nurek sprawdził odkrycie i potwierdził, że na dnie znajduje się samochód, a w nim fragment swetra. Wyciągnięcie pojazdu było jednak niemożliwe bez specjalistycznego sprzętu. Do akcji ruszyła straż pożarna i policja. 5 lipca Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Opole” przy wsparciu strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krapkowicach i OSP Obrowiec wydobyła z dna rzeki pojazd oraz wyciągnęła na brzeg samochód osobowy.
Odkryty samochód to Fiat Siena HL, koloru czerwonego o numerze rejestracyjnym SZ 36416. W środku pojazdu odnaleziono ludzie szczątki. Najprawdopodobniej rozwiązano zagadkę sprzed 17 lat dotycząca zaginięcia Marcina Sakowicza z Zabrza, który zaginął w kwietniu 2005 roku. Tajemnice rozwiąże badanie DNA szczątków.
