Do zdarzenia doszło 16 grudnia ubiegłego roku. Strażnik miejski pełniący dyżur na Stanowisku Kierowania MCR odebrał telefoniczne zgłoszenie, że w rejonie ogródków działkowych przy ulicy Budowlanej kierowca samochodu ciężarowego wyrzuca beczki. Niestety rozmówca nie widział numerów rejestracyjnych samochodu.
Strażnicy z Zespołu Ochrony Środowiska, już po kilkunastu minutach byli na miejscu. Zgłaszający wskazał im dokładne miejsce wyrzucenia beczek. We wskazanym miejscu funkcjonariusze zobaczyli metalowe pojemniki o pojemności 10-15 litrów, z których na zewnątrz wylewały się resztki lakieru.
Wezwani na miejsce strażacy nie stwierdzili żadnego zagrożenia – teren został jednak wygrodzony.
W namierzeniu „śmieciarza” pomógł miejski monitoring. Operator monitoringu rozpoczął przeglądanie drogowych punktów wylotowych z miasta. Jedna z jego kamer zarejestrowała ciężarowego mana przewożącego metalowe beczki. Jednak jego ładunek, różnił się od tego porzuconego przy ogródkach działkowych.
Kolejne informacje zdobywane przez strażników potwierdzały, że beczki z lakierami pochodziły jednak z namierzonego przez kamerę mana. Kolejny świadek bardzo dokładnie opisał samochód. Podany opis auta był prawie identyczny z zarejestrowanym przez system monitoringu.
Okazało się, że ciężarowy man należy do firmy zajmującej się skupem złomu, a jego kierujący, 16 grudnia wykonywał kurs do odbiorcy. Tam pozostawił część ładunku. Pozostałe beczki z resztkami lakierów, które najprawdopodobniej nie zostały odebrane wyrzucił przy ulicy Budowlanej.
Za pozbywanie się odpadów niezgodnie z przepisami oraz podrzucanie jej na teren innej nieruchomości, sprawca został ukarany dwoma mandatami karnymi. Każdy po 500 złotych.