Dziś odbyła się sesja nadzwyczajna rady miasta Piekary Śląskie. Spór dotyczy ul. Rozalki 1, gdzie według radnych mają być składowane odpady. Urząd Marszałkowski mówi, że będzie tylko parking na którym sprawdzane będą transporty.
Na mieszkańców padł blady strach, gdy radni poinformowali, że Urząd Marszałkowski ma zamiar sprowadzać nielegalne odpady do Piekar Śląskich. Urząd Marszałkowski dementuje informacje, o składowisku odpadów. Ma być to jedynie miejsce do sprawdzania transportów.
Niedopuszczalne jest straszenie mieszkańców i wprowadzanie ich w błąd. Nie mówimy o magazynowaniu, składowaniu. Mówimy o miejscu w którym można zatrzymać pojazd i sprawdzić jego zawartość ”
- Niedopuszczalne jest straszenie mieszkańców i wprowadzanie ich w błąd. Nie mówimy o magazynowaniu, składowaniu. Mówimy o miejscu w którym można zatrzymać pojazd i sprawdzić jego zawartość – mówi Izabela Domogoła, członek zarządu województwa śląskiego
Teren przy którym miałby parking powstać należy do Urzędu Marszałkowskiego. Czy urząd robiłby sobie sam sobie krzywdę? – mówiła z mównicy Izabela Domogoła. Radni Piekar Śląskich nazywali sprawę skandalem. Wg nich prezydentowi narzuca się utworzenie miejsca do składowania odpadów. Urząd Marszałkowski mówi, że to nieprawda.
Nie zapadła decyzja, to propozycja do zaopiniowania, będą konsultacje, państwo maja czas by przeczytać, zapoznać się. Czekamy na decyzje.”
Mieszkańcy mają czas do 25 października, aby wyrazić swoją opinie. Władze miasta do listopada. Choć Urząd prosił o pilne przekazanie opinii, dziś mówiono, że to była prośba a nie nakaz.
Parking przy ul. Rozalki miałby być jednym z 3 miejsc, w których transporty byłyby sprawdzane.
Radny Łukasz Ściebiorowski mówił o tym, że to PiS chce zwozić śmieci do Dąbrówki Wielkiej.
To nie PiS podjął ta decyzje w zarządzie jest 5 osób tylko 2 osoby są z PiSu”
ul. Rozalki to tylko propozycja terenu należącego do Urzędu Marszałkowskiego, a nie odgórny nakaz. Zawartość transportu nigdy nie opuściłaby pojazdu. Teren miałby być miejscem zapasowym, w którym w znajdowałby się jeden pojazd na czas kontroli.
Radni nie wierzą w te argumenty. Jak piszą pokazując dokumenty:
W żadnym załączonym wcześniej dokumencie nie pojawia się słowo PARKING, a jest jedynie mowa o MIEJSCU SPEŁNIAJĄCYM WARUNKI MAGAZYNOWANIA ODPADÓW.